Skocz do zawartości

Zimowiska / Obręby ochronne


bobo

Rekomendowane odpowiedzi

Tak czytam , te wszystkie posty na temat że ktoś łowi tam gdzie przykładowo nie wolno , wszyscy takiego gościa by najchętniej w tej wodzie utopili . Mam pewne spostrzeżenia , tu gdzie mieszkam czyli przemyski Okręg . I tak na obrębie ochronnym zadomowiło się ok 300 kormoranów , to ujście Wiaru do Sanu , zero ryby , a były tam tysiące jeszcze nie tak dawno temu. Drugie takie miejsce , zrobiono odcinek no kill na tzw zimowisku i co , zero ryby kilkanaście napadów kormoranów i po sprawie , wcześniej zawsze tam ktoś był i może sobie wziął a tera pusto nie ma wędkarzy nie ma ryb . Róbcie te obręby ochronne , odcinki no kill , tylko najpierw pozbądźcie się kormoranów , bo jak nas nie ma one zawsze będą . 

Edytowane przez bobo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami nawet jak ktoś złowi rybę gdzie wolno łowić to inni nie kryją oburzenia bo np. "łowimy ryby w zimowisku" a według nich to jest nie etycznie. Idąc takim tokiem myślenia podczas gdy ryby intensywnie żerują też nie powinniśmy ich łowić bo nie etycznie jest przeszkadzać im w jedzeniu. Oczywiście nie popieram ludzi łowiących na szarpaka ale jeśli ktoś próbuje złowić drapieżnika w zimowisku gdzie oczywiście można łowić to nie jest nic złego. Jesienią i wczesna zima to jedyne miejsca gdzie takiego drapieżnika można złowić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rybiarz napisał:

Czasami nawet jak ktoś złowi rybę gdzie wolno łowić to inni nie kryją oburzenia bo np. "łowimy ryby w zimowisku" a według nich to jest nie etycznie. Idąc takim tokiem myślenia podczas gdy ryby intensywnie żerują też nie powinniśmy ich łowić bo nie etycznie jest przeszkadzać im w jedzeniu. Oczywiście nie popieram ludzi łowiących na szarpaka ale jeśli ktoś próbuje złowić drapieżnika w zimowisku gdzie oczywiście można łowić to nie jest nic złego. Jesienią i wczesna zima to jedyne miejsca gdzie takiego drapieżnika można złowić.

A najlepiej biorą w okresie ochronnym. Ciężko się ogonić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, bobo napisał:

Tak czytam , te wszystkie posty na temat że ktoś łowi tam gdzie przykładowo nie wolno , wszyscy takiego gościa by najchętniej w tej wodzie utopili . Mam pewne spostrzeżenia , tu gdzie mieszkam czyli przemyski Okręg . I tak na obrębie ochronnym zadomowiło się ok 300 kormoranów , to ujście Wiaru do Sanu , zero ryby , a były tam tysiące jeszcze nie tak dawno temu. Drugie takie miejsce , zrobiono odcinek no kill na tzw zimowisku i co , zero ryby kilkanaście napadów kormoranów i po sprawie , wcześniej zawsze tam ktoś był i może sobie wziął a tera pusto nie ma wędkarzy nie ma ryb . Róbcie te obręby ochronne , odcinki no kill , tylko najpierw pozbądźcie się kormoranów , bo jak nas nie ma one zawsze będą . 

Na odcinkach "no kill" wędkować chyba wolno z tego co wiem ;) Jedynie zabierać ryb nie "nada" ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rav_id napisał:

Na odcinkach "no kill" wędkować chyba wolno z tego co wiem ;) Jedynie zabierać ryb nie "nada" ;) 

Kolega bobo pisze o obrębach ochronnych, a nie o odcinkach no-kill. 300 kormoranów 0.5kg ryby dziennie zjada każdy. Czyli w skali miesiąca 4.5 tony. Myślę że takiego spustu do jedzenia to wszystkie gumofilce z powiatu przemyskiego nie mają. A nie liczę ryb pokaleczonych. 

Edytowane przez domek1995
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi jak długo na naszej planecie są kormorany ..... jakoś natura świetnie sobie z tym radzi . Będzie mniej ryb automatycznie zmniejszy się populacja kormorana . Następnie gdy będzie mniej kormoranów zwiekszy sie populacja ryb . Naturalny proces moim zdaniem . 

No ale juz się nie rozpisuje miłego dnia koledzy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko problem jest taki że ten proces (wyginięcie kormoranów) potrwa za  długo. Ryb jest coraz mniej, kormorany zżerają około 10,5tys ryb rocznie, wędkarze 2,5tys ryb choć znając uczciwość wędkarzy podniósł bym to do 6tys ton, rybacy 5,5tys ton i u rybaków podniósł bym to do 8 tys ton . Czyli wychodzi na to że to ścierwo zjada trochę więcej ryb niż ludzie.nie zapominajmy o norkach, wydrach , czaplach które też pewno że 3 tys ton ryb rocznie jedzą. Wyróżnić tutaj należy wydry i norki które pięknie wycinają ryby łososiowate, tak cenione przez wielu wędkarzy. Czyli wychodzi na to że możemy mieć 2 razy więcej ryb. Pewno zaraz zjawi się komitet obrony kormorana mówiący farmazony typu że kormoran to taki piękny polski ptaszek, że jakby nie on to byśmy same małe ryby łowili, bo by było tyle ryb że by karłowaciały. Dla tych co nie widzieli jak pożyteczne są kormorany zapraszam na mokrzec, ostatnio byłem i jest ich tam tyle że szkoda mówić. Wolę żeby moja składka poszła tylko na psr, niż na stawianie żarcia tym pasożytom. Gwarantuje kolegom że dopóki tego typu zwierzęta będą chronione prawnie to ryb będzie coraz mniej. Oczywiście nie uważam że zwierzęta rybożerne  odpowiadają w 100% za brak ryb, ale są główną przyczyną. Moim zdaniem za brak ryb odpowiada złe zażądanie, brak kontroli, powszechne mięsiarstwo, regulowanie przegradza nie itp., ale czego nie mówić kormorany itp. wpływają w dużym stopniu na brak ryb 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, GryDis napisał:

kormorany zżerają około 10,5tys ryb rocznie, wędkarze 2,5tys ryb choć znając uczciwość wędkarzy podniósł bym to do 6tys ton, rybacy 5,5tys ton i u rybaków podniósł bym to do 8 tys ton . Czyli wychodzi na to że to ścierwo zjada trochę więcej ryb niż ludzie.nie zapominajmy o norkach, wydrach , czaplach które też pewno że 3 tys ton ryb rocznie jedzą. Wyróżnić tutaj należy wydry i norki które pięknie wycinają ryby łososiowate, tak cenione przez wielu wędkarzy. Czyli wychodzi na to że możemy mieć 2 razy więcej ryb.

Dasz linka do źródła? czy to Twoje wyliczenia bazujące na... no właśnie na czym? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Sasanek napisał:

Czy może mi ktoś wytłumaczyć czym różni się próg denny od jazu najlepiej językiem urzędowym ? 

Wydaje mi się, że próg w zamyśle ma służyć do zabezpieczenia dna cieku, a jaz jest budowlą piętrzącą. Ale może się mylę...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, domek1995 napisał:

Kolega bobo pisze o obrębach ochronnych, a nie o odcinkach no-kill. 300 kormoranów 0.5kg ryby dziennie zjada każdy. Czyli w skali miesiąca 4.5 tony. Myślę że takiego spustu do jedzenia to wszystkie gumofilce z powiatu przemyskiego nie mają. A nie liczę ryb pokaleczonych. 

 

Potrafię czytać ;) Cytat, do którego się odniosłem poniżej. O obrębach ochronnych i odcinkach no kill ;)

Zgadzam się, że kormorany zaczęły być poważnym problemem. Nie jedynym niestety, który trawi polskie wody... 

 

W dniu 16.03.2021 o 14:45, bobo napisał:

Tak czytam , te wszystkie posty na temat że ktoś łowi tam gdzie przykładowo nie wolno , wszyscy takiego gościa by najchętniej w tej wodzie utopili . Mam pewne spostrzeżenia , tu gdzie mieszkam czyli przemyski Okręg . I tak na obrębie ochronnym zadomowiło się ok 300 kormoranów , to ujście Wiaru do Sanu , zero ryby , a były tam tysiące jeszcze nie tak dawno temu. Drugie takie miejsce , zrobiono odcinek no kill na tzw zimowisku i co , zero ryby kilkanaście napadów kormoranów i po sprawie , wcześniej zawsze tam ktoś był i może sobie wziął a tera pusto nie ma wędkarzy nie ma ryb . Róbcie te obręby ochronne , odcinki no kill , tylko najpierw pozbądźcie się kormoranów , bo jak nas nie ma one zawsze będą . 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, LuJu napisał:

Wydaje mi się, że próg w zamyśle ma służyć do zabezpieczenia dna cieku, a jaz jest budowlą piętrzącą. Ale może się mylę...

 

Twoja wypowiedz pochodzi z racjonalnego rozumowania natomiast nasze przepisy są nie ścisłe i śmiem twierdzić nie racjonalne  , celem mojego postu  jest rozgraniczenie miejsc które nie są oznaczone tablicami informującymi o zakazie połowu od od tych które powinny być bądź nie , z tond  prośba o wypowiedz w języku urzędowym. W obecnej chwili jest to rzecz interpretacji wędkującego i sprawdzającego która najpewniej skończy się mandatem lub na drodze prawnej . Dzwoniłem do PSR ale oni nie potrafią tego rozgraniczyć i ujednolicają te wszystkie miejsca jako obiekty z zakazem wędkowania po za rzeką Stobnicą.    

Edytowane przez Sasanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 20 kwietnia 2007 r.w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budowle hydrotechnicznej ich usytuowanie https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20070860579/O/D20070579.pdf

 

Jednak moim zdaniem to wszystko jest dyskusyjne, bo chociaż próg, według podręczników ma służyć stabilizacji i utrwaleniu dna, to jednak podnosi poziom wody ponad teren i lustro wody, więc może to też budowla piętrząca? Trzeba by hydrotechnika zapytać, albo bezpośrednio Wody Polskie.

Edytowane przez LuJu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LukaszZ napisał:

Dasz linka do źródła? czy to Twoje wyliczenia bazujące na... no właśnie na czym? :)

 

Populacja kormorana w Polsce wynosi około 55 000 każdy codzenie je między 400-800g ryb dziennie. Jeżeli pomnożymy jego populację razy 500 (masa zjadanego pokarmu dziennie) a następnie razy 365 (liczba dni roku) to otrzymamy około 10 tys ton ale uznając że je więcej możemy uznać za jest to około 10,5 tys ton ryb rocznie. Są to dane które widziałem w pewnym wydaniu WW. Dane z wędkarzami widziałem kiedyś na stronie PZW, ale nie wiem czego nie mogę ich teraz znaleźść. Dane z rybakami widziałem też w gazecie wędkarskiej, o ile się nie myślę WŚ. Co do pozostałych zwierząt rybożernych to są to moje obliczenia, uważam że są dość dokładne. Obliczeń dokonałem w następujący sposób.metodą na obliczenie jest pomnożenie 7,8 (liczba zjadanych ryb na hekt wód przez inne zwierzęta rybożerne niż kormoran) przez 626  000 (liczba hektarów wód w Polsce)  wychodzi około 4,8 tys ton ryb rocznie.

 

4,8+10,5=15,3 tys ton ryb. Tyle to nawet wszyscy rybacy kłusole i wędkarze rocznie nie zabierają z wód.

 

 

 

Nie wiem dlaczego, ale nie mogę wkleić linku do pobrania ciekawych artykułów na temat kormorana. Nazywają się one 

 

Wpływ kormorana na zasoby naszych jezior 

 

 Wpływ kormorana i innych zwierząt drapieżnych na stan i perspektywy  krajowej ichtiofauny 

 

Pliki są do pobrania w formacie pdf. Bardzo polecam przeczytać, aby zrozumieć jak pożyteczne są kormorany  i inne zwierzęta rybożerne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mike napisał:

Dokładnie jaz to budowla piętrząca

Jak zwykle będę się czepiał ale nie złośliwie. Otóż jaz nie jest budowlą tylko urządzeniem.

Dokładnie zapis w ustawie mówi o zakazie wędkowania w odległości mniejszej niż 50 m od urządzeń hydrotechnicznych piętrzących wodę. Tak więc są tu dwa słowa kluczowe, urządzenie oraz hydrotechniczne. Próg denny nie jest urządzeniem tylko budowlą, za to jaz, zastawka, tama, mnich, śluza to urządzenia, dzięki którym można w dowolny sposób regulować poziom wody. Na chłopski rozum jeżeli masz linki, łańcuchy, brusy drewniane do podnoszenia i opuszczania poziomu wody, odejdź z wędką trochę dalej. A jak dalej nie wiesz co to za ustrojstwo, zadzwoń do Wód Polskich jak mają w wykazie, to powiedzą jakiego typu jest to urządzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

§ 3. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o: 1) budowli hydrotechnicznej — rozumie się ́przez to budowle wraz z urządzeniami i instalacjami technicznymi z nimi związanymi, [...] w tym: [...], jazy, [...] progi, [...]; ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.03.2021 o 22:31, GryDis napisał:

Tylko problem jest taki że ten proces (wyginięcie kormoranów) potrwa za  długo. Ryb jest coraz mniej, kormorany zżerają około 10,5tys ryb rocznie, wędkarze 2,5tys ryb choć znając uczciwość wędkarzy podniósł bym to do 6tys ton, rybacy 5,5tys ton i u rybaków podniósł bym to do 8 tys ton . Czyli wychodzi na to że to ścierwo zjada trochę więcej ryb niż ludzie.nie zapominajmy o norkach, wydrach , czaplach które też pewno że 3 tys ton ryb rocznie jedzą. Wyróżnić tutaj należy wydry i norki które pięknie wycinają ryby łososiowate, tak cenione przez wielu wędkarzy. Czyli wychodzi na to że możemy mieć 2 razy więcej ryb. Pewno zaraz zjawi się komitet obrony kormorana mówiący farmazony typu że kormoran to taki piękny polski ptaszek, że jakby nie on to byśmy same małe ryby łowili, bo by było tyle ryb że by karłowaciały. Dla tych co nie widzieli jak pożyteczne są kormorany zapraszam na mokrzec, ostatnio byłem i jest ich tam tyle że szkoda mówić. Wolę żeby moja składka poszła tylko na psr, niż na stawianie żarcia tym pasożytom. Gwarantuje kolegom że dopóki tego typu zwierzęta będą chronione prawnie to ryb będzie coraz mniej. Oczywiście nie uważam że zwierzęta rybożerne  odpowiadają w 100% za brak ryb, ale są główną przyczyną. Moim zdaniem za brak ryb odpowiada złe zażądanie, brak kontroli, powszechne mięsiarstwo, regulowanie przegradza nie itp., ale czego nie mówić kormorany itp. wpływają w dużym stopniu na brak ryb 

 

A wiecie ile ryb jedzą ryby????

Postuluje o wybicie sumów, szczupaków, sandaczy i im podobnych osobników. Bo jak tak dalej pójdzie to nam nic nie zostawią te parszywe rybojady.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tym bardziej nie ma sensu wprowadzać jakiś wymiarów, okresów ochronnych, limitów oraz jakiś tam odcinków no-kill. Przecież ludzie nie wzięli się z kosmosu na tej planecie i to jest w pełni naturalne, że jedzą ryby. Mam nadzieję że obrońcy kormoranów w pełni się ze mną zgodzą. Przecież człowiek podobnie jak kormoran musi jeść przez cały rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz jaka jest różnica między przeciętnym wędkarzem a kormoranem. Że przeciętny wędkarz płaci kartkę a kormoran itp nie płacą.moja składka pójdzie w dużej mierze na stawianie żarcia temu ścierwu. Przeciętny miesiarz płaci składkę i za te pieniądze jest mu puszczany ten nieszczęsny karp i proces się powtarza co roku. Aktualnie jeżeli wybijemy wszystkie ryby drapieżne to nie dużo się zmieni, oprucz tego że osoby łowiące ryby drapieżne nie będą nic łowić. Gwarantuje że wybicie wszystkich drapieżników nic nie da, nie jestem osobą która łowi ryby drapieżne więc mi to nic nie pomoże ani zaszkodzi. Jak chcecie wybić wszystkie ryby drapieżne to możecie próbować, ale gwarantuje że nic to nie da

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.03.2021 o 12:28, GryDis napisał:

 

Populacja kormorana w Polsce wynosi około 55 000 każdy codzenie je między 400-800g ryb dziennie. Jeżeli pomnożymy jego populację razy 500 (masa zjadanego pokarmu dziennie) a następnie razy 365 (liczba dni roku) to otrzymamy około 10 tys ton ale uznając że je więcej możemy uznać za jest to około 10,5 tys ton ryb rocznie. Są to dane które widziałem w pewnym wydaniu WW. Dane z wędkarzami widziałem kiedyś na stronie PZW, ale nie wiem czego nie mogę ich teraz znaleźść. Dane z rybakami widziałem też w gazecie wędkarskiej, o ile się nie myślę WŚ. Co do pozostałych zwierząt rybożernych to są to moje obliczenia, uważam że są dość dokładne. Obliczeń dokonałem w następujący sposób.metodą na obliczenie jest pomnożenie 7,8 (liczba zjadanych ryb na hekt wód przez inne zwierzęta rybożerne niż kormoran) przez 626  000 (liczba hektarów wód w Polsce)  wychodzi około 4,8 tys ton ryb rocznie.

 

4,8+10,5=15,3 tys ton ryb. Tyle to nawet wszyscy rybacy kłusole i wędkarze rocznie nie zabierają z wód.

 

 

 

Nie wiem dlaczego, ale nie mogę wkleić linku do pobrania ciekawych artykułów na temat kormorana. Nazywają się one 

 

Wpływ kormorana na zasoby naszych jezior 

 

 Wpływ kormorana i innych zwierząt drapieżnych na stan i perspektywy  krajowej ichtiofauny 

 

Pliki są do pobrania w formacie pdf. Bardzo polecam przeczytać, aby zrozumieć jak pożyteczne są kormorany  i inne zwierzęta rybożerne.

 

Kolego populacja wędkarzy w Polsce wynosi około 600 tys przyjmując ze każdy w roku weźmie 10 kg ryb a myślę że trzeba by dodać zero . 

Mamy 6000 tys ton ryb rocznie dołożyć do tego rybaków i wyjdzie kosmos . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale i tak mniej niż wszystkie zwierzęta rybożerne. 600 tys (populacja osób płacących kartę wędkarską) * 300 (kosz karty wędkarskiej) =180 mln zł chociaż ja bym uznał że ta kwota to 250 mln zł.Kormorany+wydry+inne rybożerne=0 zł, ale za to -15,3 tys ton ryb rocznie.Gwarantuje że bez odstrzału 70-100% populacji zwierząt rybożernych nie ma szans że w naszych wodach będą normalne ilości ryb. Koledzy chyba sobie nie zdają sprawy jakie pieniądze można robić posiadając rybne wody. 100kg ryb rocznie to nawet rekordziści nie robią ja bym uznał że przeciętny miesiarz bierze między 0-30kg ryb rocznie, rekordziści może 70kg robią 

Edytowane przez GryDis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.