Skocz do zawartości

Jezioro Solińskie


wifer

Rekomendowane odpowiedzi

Wreszcie znalazłem kogoś kto łapie o co mi chodzi. Mięsiarz pisze bardzo mądrze chodzi o dyskusję głownie w sprawie zarybień. do Soliny przez 10 lat bez rozumu ładowali po 600 kg kroczka suma, który występował bardzo skromnie. Z jeziora sandnadczowego wbrew naszej woli zrobiło się sumowisko. Co sum je w Solinie, jak wpływa na ichtiofaunę, jakie jest obecne pogłowie ryb w porównaniu do 10 lat wstecz czy się rozmnaża to poważne pytania? następne dlaczego zakaz trollingowania metody, która pozwoliłaby redukować suma. Okres ochronny też sumowi sprzyja. Nikt poważnie nie traktuje opinii wędkujących, że suma jest za dużo. trzeba coś z tym zrobić a nie zwalać na mięsiarzy. Ja ja i inni wędkujący będą opłacać kartę a nie zabiorą żadnej ryby to sum i tak jeżeli go będzie za dużo zniszczy jezioro. Może nie do końca zniszczy ale pogorszy stan ryb jeżeli go będzie za dużo. W Solinie łowili sumy po 60 kg. Ile ryby musiały zjeść, Nie były to tylko leszcze i płocie. Duże sumy rosna i coraz więcej jedzą jeżeli je nie będziemy lapać to ich łupem pandą i duże ryby. Duży sum w jeziorze to kłosownik tym bardziej jeżeli jest ich za dużo a nikt tego nie bada. Limity i okres ochronny w obecnej chwili są anachronizmem a zakaz trolingowania głupotą leśnych dziadków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile go tam jest ale trzeba populację redukować jak jest go dużo...

Czyli te 1000szt zje w tym roku 30ton ryb.

Koledzy jak odwrócicie liczby to wam braknie tych sumów i będzie potrzeba zarybiania.

30 dziadków łowiących na wątrobę łowi średnio 2-5 "sumów" (ok 50-70 cm) na czachę za noc w dobrym miejscu.

Nie trudno obliczyć że jeden człowiek przez okres dozwolony wyciągnie 120 szt takiego sumka.

Tylko proszę nie mówcie mi że dziadki tyle nie wyciągają. Bo widzę to czasami na Wiśle, gdzie populacja nie jest zauważalna tak jak na Solinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z czy się rozmnaża to poważne pytania?

Czy się rozmnaża, to nie wiem a czy próbuje - na pewno - próbowałem zrobić zdjęcia tarła w Polańczyku, ale że miałem tylko przy sobie telefon ze słabym aparatem i do tego słońce strasznie świeciło nic z tego nie wyszło same refleksy na wodzie. Nie były to rybki po 5 kg .

Do tego w miejscu gdzie zawsze spinninguje - a suma jeszcze nie złowiłem. Trzeba pewnie mieć na tą rybkę więcej wprawy niż moje umiejętności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dobrego źródła wiem, że na przyszły rok planowany jest całkowity zakaz spiningu od stycznia do 31 maja każdego roku na Solinie. Oczywiście łowienie na żywca dozwolone. jakieś głupkowate koło to wymyśliło i działacze PZW będą głosować. Taki jest okrę Krosno. Lobby żywcowo - karpiowe ma się dobrze. To będzie chyba ewenement na skal Polski i Europy żywiec dozwolony spining zakazany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w kole sobie coś przegłosowali to tyczy to tylko członków tego koła. A zarząd okregu Krosno raczej takiego głupstwa nie zatwierdzi. A ja osobiście jestem zwolennikiem zakazu połowu na żywca, trupa i filet oraz używania przyponów stalowych, wolframowych, tytanowych i fluorocarbonu od 1 stycznia do 30 kwietnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oraz używania przyponów stalowych, wolframowych, tytanowych i fluorocarbonu od 1 stycznia do 30 kwietnia.

Potwierdzasz tym co napisałeś tylko jedno JESTEŚ IGNORANTEM ! Tylko dzięki stosowaniu przyponów zabezpieczających przynętę przed odgryzieniem ryba przypadkowo złowiona w w/w. okresie ma szanse przeżycia. Tym co piszesz pozbawił byś ryb szans na przeżycie. Na szczęście ci co decydują mają pojęcie o zdrowych, normalnych zasadach funkcjonujących w przyrodzie. W podanym przez ciebie terminie wędkuję za okoniem, kleniem od lutego za pstrągiem i zdarza się często niechciany przyłów szczupaka. Ja osobiście nigdy nie zaryzykował bym życia tych ryb. One mają wrócić w dobrej kondycji do wody i odbywać tarło. Dlatego cieniuteńki wolfram, tytan powinien być stosowany dla dobra ryb. Zmniejsza to znacznie brania niektórych gatunków, ale zabezpiecza przed ryzykiem obcinki przynęty. Oczywiście w wodach gdzie nie występuje szczupak stosowanie przyponów w.t. mija się z celem. Co do fluorokarbonowych to nie stosuję bo szczupaki radzą sobie z nimi bez problemów. Dopiero stosowanie tych konkretnych, grubych daje możliwości walki z kaczodziobym bez ryzyka obcinki. No ale stosowanie grubego fluorokarbonu w okresie od styczń - kwiecień do malutkich przynęt sztucznych to nieporozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś kola przegłosowały wniosek do okręgu a oni całkiem serio tak zamierzają to zrobić. Po prostu lobby żywcowe tak ma, że zakazy dla zakazów. Na Wołkowyi na Sarzynie w maju żywcarze siedzą cały czas. Sandacze się trą. W ubiegłym roku w wodzie gdy opadała widziałem w maju łby kilkunastu sandaczy niedaleko gdzie łowią. ten zakaz chcą wprowadzić niby po to, że spiningiści wyłapują sandacze na gniazdach. To czemu w maju oni siedzą z żywcem po południami tam gdzie są gniazda. osobiście wiem gdzie takie gniazda są ale nawet tam nie pływam w maju bo po co mi takie łowienie. Co do okręgu to nie byłbym taki pewien. Prezesi to ludzie ok. 60 letni nie chcą aktywnie łowić w większości karpiarze i żywcarze nie gardzący wodą ognistą. Ta organizacja przypomina PZPR. Lobby muszkarskie zrobłlo sobie jaja z innych wędkarzy i opanowali zbiornik Myczkowiecki i odcinek specjalny. Kogo stać na kartę na odcinku specjalnym. Bogatego dlatego biedniejszych braci wyrzucili z łowiska. teraz żywcarze mają większość w kolach i kombinują. Przyjeżdża taki misiu w maju na ryby stawia żywca tam gdzie gniazda, łowi kilkanaście sandaczy w 4 godziny i jedzie do domu. W maju jest zakaz łowienia w porze nocnej. a godz, 20.30 pora nocna czy nie pora nocna on powie , że jest jeszcze jasno. problem polega na tym, że na brzegu ryby ukryje jak chce i jest nie do złapania. To żywiec powinien być w maju zakazany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek, interpretacja Twojego zdania o przyponach może być dwojaka. Albo ze jesteś za zakazem ich stosowania, albo jesteś ich zwolennikiem. Kwestia jak się to zdanie przeczyta. Musisz doprecyzować – zwolennik czy przeciwnik przyponów od stycznia do kwietnia.

Kolega adamus78 twierdzi, że jednak jesteś zwolennikiem przyponów i odsyła Twoich oponentów do okulisty … lub może lepiej polonisty J. Twoja stanowisko w sprawie przyponów będzie rozstrzygające.

Kangur, a czy Ty regularnie chodzisz na zebrania w swoich kołach, czy mobilizujesz kolegów aby wsparli Twoje wnioski, czy robisz cos aby z Twojego koła wyszły jakieś sensowne propozycje do okręgu?

Bo klepać w klawiaturę łatwo, wypisywać o taki lobby czy innym łatwo, porównywać do PZPR łatwo, a samemu cos zrobić … to już lepie jechać na ryby. Chyba ze jesteś bardzo aktywny w Swoim kole/okręgu – to przepraszam i naprawdę szacunek dla Ciebie za czas i pracę społeczną.

Co do sandaczy w tarle, żywcówek w maju itd. – dzwoń na PSR, Policje, SSR, rób zdjęcia, interweniuj. Jak była podobna akcje na Wisłoku z szarpaniem brzan w tarle – zagrodzili spory kawałek rzeki taśmami, opisali, często kontrolowali i zrobił się spokój.

Myślę ze żaden strażnik nie uwierzy ze ktoś z 10 cm karasiem na bojce powieszonym nad gniazdem sandacza poluje na klenia czy okonia. Telefon do straży i powinno być po kłopocie –przynajmniej mnie strażnicy z Okręgu Krosno nigdy nie zawiedli w takich sprawach -czy to na Solinie, czy na Myczkowcach czy na jednej albo drugiej rzece..

Co do Myczkowiec – to hmmm.. chyba nie ma tam zakazu spiningowania / no może poza okresem od 1 września do końca marca i to nie na całym zbiorniku/ - chyba ze na stornie okręgu jest jakiś stary wykaz wód z przepisami na nich obowiązującymi.

Co do OS – uważam że to akurat bardzo dobre rozwiązanie, które uchroniło sporo ryb przed beretowaniem, stanowi doskonała bazę do pozyskiwania ryb do rozrodu, a także finansuje ochronę znacznej części wód okręgu i finansuje mięso na odcinek od Hoczewki w dół. A od Hoczewki w dół jest sporo ryb i naprawdę nie ma co narzekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest fakt, strażnicy na jeziorze szukają szybkich wyników i tak : brak wpisu, troling - wielka kłusownicza metoda według PZW i mandacik. dzień z głowy, Nie słyszałem aby podchodzili o 22.00 do kłusoli, którzy siedzą nad wodą z wieloma wędkami. W lecie przez cały sezon na przystaniach i brzegach moczą się żywce przez cały dzień bez dozoru wędkarzy. Tutaj jest problem bo trzeba by kilka godzin wypatrywać czyja to wędka i kto od niej przyjdzie. Nie jestem przeciwnikiem żadnej metody. Natomiast jakbym miał je porównać to żywiec wygląda najgorzej jeżeli chodzi o zwracanie życia rybom. Ostatnio znalazłem przy brzegu zdechłego, śmierdzącego sandacza ok.45 cm z wystającym przyponem i żyłką z paszczy. Ile takich ryb zdycha co roku, ile się urywa w korzeniach i ginie? Na pewno nie małe i są to niewymiarowe szczupaki, sandacze. przecież prawie każdy żywcarz czeka aż sandacz czy szczupak całkowicie połknie żywca. Gdyby nie debilne zakazy to wielu lowiących na żywca by trolingowało a z czasem żywiec odchodziłby do lamusa. Na jeziorze zegrzyńskim łowią z powodzeniem sumy na troling i nikomu to nie przeszkadza.Po co w takim razie wpuszczono sumy do jeziora po to by jadły ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kangur dobrze prawisz,w zeszłym roku łowiłem z kolegą w Polańczyku wokół cypla, na keji koło jednostki policji "zdemontowaliśmy":-) 9 wędek tzw.samołówek każda przywiązana do pomostu sznurkiem i na każdej jako żywiec wisiał okoń ok.8cm. Po pewnym czasie zaóważyliśmy człowieka z wiaderkiem zbliżającego się do wędek, nie wyobrażacie sobie jak był zbulwersowany tym że przynęty mu zniknęły z haków a haki są wbite w deski,ale najlpsze to to że pomost jest prawie pod oknem panów POLICJANTÓW,a może 50m od niego stoi maszt na którym jest kamera. No jak to się mówi? Pod latarnią najciemniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 11 czerwca ponad tydzień przebywałem ze spiningiem nad zalewem ,konkretnie nad zatoką Teleśnicką,i mimo intensywnych prób złowienia drapieżnika zarówno z brzegu jak i z łódki niestety zszedłem zniesmaczony o tarczy...zresztą nie tylko ja,wędkarze z którymi rozmawiałem tak samo byli zawiedzeni, a obok mnie w domku mieszkali Anglicy którzy przywiezli ze sobą masę nowoczesnego sprzętu i zanęt ,wypływając co wieczór na zasiadkę i też nic...łupali tylko piwo z rozpaczy.:beer:.miejscowi złowili na spławik jednego 30 cm karpika ,ładnego karasia i na zastawione wcześniej samołówki przez noc ,złowił się niewymiarowy 47 cm sumek ,dalej już było w kolejnych dniach tylko gorzej. Kolejny raz Solina mnie pokonała ,może w sierpniu będzie lepiej..:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 11 czerwca ponad tydzień przebywałem ze spiningiem nad zalewem ,konkretnie nad zatoką Teleśnicką,i mimo intensywnych prób złowienia drapieżnika zarówno z brzegu jak i z łódki niestety zszedłem zniesmaczony o tarczy...zresztą nie tylko ja,wędkarze z którymi rozmawiałem tak samo byli zawiedzeni, a obok mnie w domku mieszkali Anglicy którzy przywiezli ze sobą masę nowoczesnego sprzętu i zanęt ,wypływając co wieczór na zasiadkę i też nic...łupali tylko piwo z rozpaczy.:beer:.miejscowi złowili na spławik jednego 30 cm karpika ,ładnego karasia i na zastawione wcześniej samołówki przez noc ,złowił się niewymiarowy 47 cm sumek ,dalej już było w kolejnych dniach tylko gorzej. Kolejny raz Solina mnie pokonała ,może w sierpniu będzie lepiej..:confused:

Łowię ryby od 40 lat. Do 2006 -7 roku nie było żadnych kłopotów ze złapaniem drapieżnika na Solinie. idąc na szczupaka na ok. 4-5 godzin w maju czy czerwcu ok. 2- 3 razy w tygodni prawie zawsze miałem po kilka brań. podobnie było z sandaczem czy innymi rybami. Na wakacjach lowilem ok. 15 -20 razy i zawsze coś tam wzięło. czasami lapalem płotki, leszcze. W ciągu roku zabieralem ze soba ok.20 czasami więcej ryb drapieżnych i to mi wystarczało. Jakbym się sprężył to chodząc codziennie na ryby bez problemu tyle bym zlapal miesięcznie. od 2008-9 zaczęło się robić nie ciekawie. brań malo ryby jakieś karlowate sandacze płotek leszczy mało. lowię coraz lepiej, mam lodkę z silnikiem, kiedyś były wiosla. Nie będę sie powtarzal o sumach bo obrońców pełno się pojawi tej szlachetnej rybki. jacyś 20 letni mistrzowie i młodsi. W tym roku to jest dramat , tragedia. 8 wypraw na sandacza z opadu i 4 ryby. 3 ok. 35-40 cm. Chude i do niczego. jeden 55 cm. tego zabrałem w czerwcu. W maju ok. 15 wypraw i 5 szczupaków 55 do 66 cm. Ale tylko 4 mi uciekły w tym dwa wymiarowe. Jeden nie uderzyl w przynętę.. Czyli kontakt 10 szczupaków, W czerwcu uciekł mi 1 miarowy sandacz ok. 3 kg. kilka uderzeń w przynętę. Koledzy jeszcze gorzej. na żywca nie łowię. Wszyscy narzekają okropnie.Nie znam nikogo kto by chwalil sie że jest dobrze i to pomimo wprowadzonego zakazu trolinngu, podniesienia wymiarów ochronnych, wprowadzenia limitow dziennych i miesięcznych. Takie same mam klopoty jak Quote i inni. Jeżeli nie sum to co zabilo jezioro w 8 lat. Ze świetnego zbiornika taka dupa. Moja rada sprowadzić ichtiologa ktory poważnie zbada populację suma i wpływ na zbiornik., zacząć łowić sumy . Po co okres ochronny w maju i czerwcu mamy mieć Ebro. Apelowac do ustawodawcy to zadanie Okręgu i związku do Ustawodawcy o likwidację okresu ochronnego dla tej ryby w niektórych zbiornikach. Wprowadzic troling i lowic ile wlezie. rybę. Hodowcy suma niech go sobie hodują w stawach a nie wpierdalaja do jezior jak karpia. Przyznać sie do zmiany ihtiofauny w jeziorze. Nie zrzucać na mięsiarzy. Z czego sumy urosły do 70 kg w jeziorze. Lepiej lowia od najlepszych wędkarzy. Koniec. Możecie mnie wyrzucić z forum ale zdania nie zmienie. Niech ktoś się pochwali, że łowi w tym roku regularnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema, chciałem zapytać kogoś miejscowego lub osób które ostatnio były nad Soliną w Olchowcu lub Chrewcie. Będzie szansa gdzieś rozbić namiocik czy poziom wody tak wysoki, że nie ma szans? Z góry dziękuje za odpowiedź.

W okolicach Olchowca rozbijesz namiot bez problemu. Woda opadła i brzegi są dostępne ale możesz mieć problem ze znalezieniem dobrej miejscówki. Z roku na rok coraz więcej osób lowi w tym rejonie. W ubiegły weekend prawie wszystkie ciekawe miejsca były zajęte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście suma nigdy nie zlowilem ale widziałem niezłe sztuki +150 i niech nikt nie opowiada, że sum w solinie się nie wyciera bo to kłamstwo osobiście widziałem stado sumowej drobnicy.

Jak na dłoni widać, że potrzebna jest diagnoza ichtiologa. Okres ochronny suma skutecznie przeszkadza w gospodarce na Solinie, Ustawodawca wprowadził go ponieważ sumów kilkanaście lat temu było mało. teraz hodują go jak karpia i zarabiają łącząc się w układach z pzw i ichtiologami, którzy zatwierdzają operaty - na pewno za kasę napiszą, że i piranie byłyby pożyteczne w zalewie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie . Zabiera się ryby... jak piszecie 20 sztuk drapieżnika ... inni więcej inni mniej... pomnóżcie to razy liczbę wędkarzy.... I teraz zabrać wam wolno według rapr... czemu nie... ale na miłość boska nie placzcie później ze ryba nie bierze.... bo i skąd ma się brać ?

Największym szkodniki jest człowiek ...

I powiem wam tylko tyle...

Tam gdzie ryby nie wolno zabierać ... lub tam gdzie człowiek nie dotrze....

TAM SĄ RYBY....

jaki z tego wniosek ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.