Skocz do zawartości

Jezioro Solińskie


wifer

Rekomendowane odpowiedzi

Jak na dłoni widać, że potrzebna jest diagnoza ichtiologa. Okres ochronny suma skutecznie przeszkadza w gospodarce na Solinie, Ustawodawca wprowadził go ponieważ sumów kilkanaście lat temu było mało. teraz hodują go jak karpia i zarabiają łącząc się w układach z pzw i ichtiologami, którzy zatwierdzają operaty - na pewno za kasę napiszą, że i piranie byłyby pożyteczne w zalewie.

Coś mi się zdaje że kilkanaście lat temu na Solinie były sumy :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie . Zabiera się ryby... jak piszecie 20 sztuk drapieżnika ... inni więcej inni mniej... pomnóżcie to razy liczbę wędkarzy.... I teraz zabrać wam wolno według rapr... czemu nie... ale na miłość boska nie placzcie później ze ryba nie bierze.... bo i skąd ma się brać ?

Największym szkodniki jest człowiek ...

I powiem wam tylko tyle...

Tam gdzie ryby nie wolno zabierać ... lub tam gdzie człowiek nie dotrze....

TAM SĄ RYBY....

jaki z tego wniosek ??

***** mać regulamin dopuszcza jeżeli ok, 2, 3 sztuki zabierze się na miesiąc to nie ma co robić. Sum zeżre ci ich cala mase i to bez wymiaru. co je kielbasę. Ci co siedzą na żywca to na pewno wypuszczają po zlłwieniu z kotwicą w brzuchu punkij sie no kilowcu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane w internecie kilka mądrych zdań.

Staw to nie jest najgorsze co może sum zniszczyć.

Często i większe zbiorniki pustoszy do zera z tym ze trwa to wiele lat.Trzeba wiedzieć jak zadbać o zbiornik zarybiając sumem i wiedzieć że czasem odłowy kontrolowane suma są po prostu koniecznością żeby utrzymać równowagę w ekosystemie.To dlatego na tym portalu nie jesteśmy fanatykami w żadną stronę bo tylko nawiedzeni stawiają sumowi ołtarzyk + zarybianie karpiem po 6 ton rocznie nawet z plesniawka bo takie widzieli zrobillo swoje. Sum 50 kg rocznie zje 100 kg ryb.Sumy rocznie zjadaja 2xswoja waga ale to trzeba czytać. Byczki w zalewie rosna i rosna a najwięcej jedza w maju i czerwcu przed tarłem. sandacze z gniazd pędzlują na 100 %. Więcej już w tym roku nie pisze bo siksa jest geniusz i on wie najlepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tez wyczytalem :

Dla zainteresowanych. Byliśmy z ekipą dwa dni nad Rybnikiem od strony zimnej wody. Mieliśmy być trzy, ale wygonił nas ulewny deszcz, huraganowy wiatr i burza. Istne piekło. Próbowaliśmy na 8 wędek na różne przynęty. Od białych i kukurydzy, po rosówki filety i żywce. Totalna porażka. Tylko pare płoci i leszczy. Drapieżnik zero. Ogólnie na całym zbiorniku kicha (zrobiliśmy objazdówkę)...

Może i jest tez tam trochę dużej ryby. Woda podgrzewana to szybciej rosną. Nie jestem wrogiem suma lecz bezmyślnego zarybiania drapieżnikiem. Żyły sobie sandacze, szczupaki, okonie i po jakiego ch..ja wpuścili 10 lat temu suma i bolenia. Zarybianie to wpuszczanie samego drapieżnika i karpia bo słabo się sprzedaje. Przed wprowadzeniem operatów PZW też po cichu co roku wpuszczało po 200 kh suma. Przez ok. 5 lat. tak mi mówił człowiek znający temat zarybień. Wszystko by jeszcze było pod kontrolą gdyby nie to że zaczęły się rozmnażać co na tym forum kilka razy potwierdzono. zarybienia przed operatami to były karpie ok. 5 ton szczupaka i malutkie sandacze , Sumy trzebią łowisko. Dodatkowe zakazy jak trolingu skutecznie uniemożliwiają wyłapanie sumów. dodatkowo okres ochronny w maju i czerwcu i nie odławia się suma a stwarza mu wspaniale warunki. załamanie w ichtiofaunie nastąpiło ok. 6-7 lat temu. Dlaczego żaden ichtiolog nie powie jaki teraz jest rybostan. Trzeba natychmiast zrobić badania. Dlaczego wpuszczali karpia chorego? To są pytania na które szukam odpowiedzi. przed erą suma ludzie zabierali ryby ale one się szybko odradzały. Tam gdzie stały dawniej szczupaki widziałem sumy. Sumy są trudne do łowienia a w Solinie bardzo trudne. jak Slowacy pokazali jak lowi sie na kwoka to niektorzy lowili ich dużo. Do tego zaczeli je wypuszczać i nauczyly sie, że to jest grozne i nie biora juz dobrze na ta metodę. Koniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrociłem z ryb w sumie w czerwcu na 12 wypraw złowiłem 1 szczupaka 58 cm na pewno z zarybienia bo takie wpuszszali w jesieni i 1 sandacza 52 cm z tego 2 wymiarowe mi uciekły podczas tych wypraw bo czułem na kiju. Kolega co ze mną łowi towarzyszył mi to złowił 1 szczupaka 54 cm Łowie tylko na spining. Jest tragicznie tragedia. W dzień łowimy na woblery, błystki i gumy. Wieczorem od 20.00 do 22.30 z opadu. łowić umiemy. Może nie wybitnie ale dość dobrze. Pływamy Polańczyk, Jawor. Wołkowyja, Werlas. 20 lat łowie na spining na żywca nie. Od gdzieś 6 lat widzę, że są małe sandaczyki ok. 35-40 cm i większe powyżej 65 . 4 lata temu suma łowiono w wielkich ilościach na kwoka i było trochę lepiej. Niestety przez ostatnie 4 lata wpuścili znowu po 600 kg suma kroczka jesieni ą tj ok 500 sztuk a też się rozmnaża to co je Sikas go bułkami karmi. Za 2-3 lata 30-40 % wędkarzy przestanie łowić na Solinie. Presja wędkarska to jest w okresie wakacji po za sezonem pełno przestrzeni a wędkarzy mało. Rozmawiałem z wieloma wędkującymi to wszyscy narzekają na brak płoci, leszcza,. czasami ktos coś zlapie ale ogólnie słabo. Nie wiem ile Siksa ma lat ale ja ok, 50 i przeczytałem książki o sumach w tym Zdenka Halfara, Karola Napory Sum jestem zarejestrowany na Forach Forum Sumowe i Forum łowców sumów rozmawiałem z Erykiem Zbynowskim, który 5 lat temu pokazał mi krzyż gdy pytałem się czy sum spowoduje zmiany w ichtiofaunie. Nieumiejętna gospodarka i robienie doświadczeń z sumem przyczyniły się do głębokiej zmiany na jeziorze solińskim, Taka jest moja diagnoza w oparciu o przeczytaną literaturę, doświadczenie i analizę wyników wędkarskich i rozm=ów z innymi wędkującymi. Uważam, że musimy na zebraniach w kolach apelować do władz związku o wnioski do ustawodawcy o zmiany w ustawie. suma trzeba zacząć odławiać na Solinie a nie chronić. troling dozwolić od maju i łowić sumy. Wędkarze z żywcami dużmi na suma od wiosny do jesieni przez kilka lat, wymiana doświadczeń i to coś pomoże. To jest moja opinia i prosze o rozsądna polemikę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak; każde zarybienie ma swoje skutki w ichtiofaunie. Nie ważne czy sumem czy maleńką słonecznicą. W przypadku suma po prostu do zmian dochodzi szybciej i bardziej "spektakularnie". Co do tego czy sum jest naprawdę tak szkodliwy dla tej wody sam już nie wiem i nie chcę się wypowiadać. Do powiększania się populacji poszczególnych gatunków powinno dochodzić naturalnie, bo człowiek zawsze coś zknoci. Wcześniej opowiadałem się za sumami teraz mam wątpliwości. A co do pisania petycjii itp. do urzędów to szczerze wątpię by ktokolwiek "na górze" się ruszył aby coś zmienić. Raz że w naszym kraju jest jak jest, dwa jeśli znajdzie się ktokolwiek kumaty gdy zorientuje się że w takim zbiorniku jak Solina który na dodatek jest atrakcją turystyczną jest dość prężna populacja ryby osiągającej imponujące rozmiary nie dopuści by zostało to zmienione niezależnie od konsekwencji- powód złoty interes niezależnie dla kogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszy mnie ostatnia odpowiedź. Do zmian w ichtiofaunie na pewno doszło. Operaty wodno prawne na 10 lat bez badań i zmian to czysta głupota. Praktycznie od lat nic nie wiemy o jeziorze. Niech ktoś przebada zbiornik i postawi diagnozę. Zostawiam suma. Czy zarybianie 6-7 tonami rocznie karpiem jeziora to jest dobrze cy źle. To są nasze składki i ktoś na 10 lat zrobi biznes zawierając umowę na dostarczenie karpia w takiej ilości. Przecież karpie wydalają masę azotu. Jak to wpływa na jezioro. Ryją w mule zmieniając osad denny. Po co wpuszczono bolenia. W jakim celu? Chyba po to aby na pustyni ludzie widzieli jego widowiskowe ataki na ukleje i myśleli, że to sandacze. Za nasze składki dziadki leśne z PZW się bawią. Niech zaczną dożywiać rozmnażające się w jeziorze sumy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrociłem z ryb w sumie w czerwcu na 12 wypraw złowiłem 1 szczupaka 58 cm na pewno z zarybienia bo takie wpuszszali w jesieni i 1 sandacza 52 cm z tego 2 wymiarowe mi uciekły podczas tych wypraw bo czułem na kiju. Kolega co ze mną łowi towarzyszył mi to złowił 1 szczupaka 54 cm Łowie tylko na spining. Jest tragicznie tragedia. W dzień łowimy na woblery, błystki i gumy. Wieczorem od 20.00 do 22.30 z opadu. łowić umiemy. Może nie wybitnie ale dość dobrze. Pływamy Polańczyk, Jawor. Wołkowyja, Werlas. 20 lat łowie na spining na żywca nie. Od gdzieś 6 lat widzę, że są małe sandaczyki ok. 35-40 cm i większe powyżej 65 . 4 lata temu suma łowiono w wielkich ilościach na kwoka i było trochę lepiej. Niestety przez ostatnie 4 lata wpuścili znowu po 600 kg suma kroczka jesieni ą tj ok 500 sztuk a też się rozmnaża to co je Sikas go bułkami karmi. Za 2-3 lata 30-40 % wędkarzy przestanie łowić na Solinie. Presja wędkarska to jest w okresie wakacji po za sezonem pełno przestrzeni a wędkarzy mało. Rozmawiałem z wieloma wędkującymi to wszyscy narzekają na brak płoci, leszcza,. czasami ktos coś zlapie ale ogólnie słabo. Nie wiem ile Siksa ma lat ale ja ok, 50 i przeczytałem książki o sumach w tym Zdenka Halfara, Karola Napory Sum jestem zarejestrowany na Forach Forum Sumowe i Forum łowców sumów rozmawiałem z Erykiem Zbynowskim, który 5 lat temu pokazał mi krzyż gdy pytałem się czy sum spowoduje zmiany w ichtiofaunie. Nieumiejętna gospodarka i robienie doświadczeń z sumem przyczyniły się do głębokiej zmiany na jeziorze solińskim, Taka jest moja diagnoza w oparciu o przeczytaną literaturę, doświadczenie i analizę wyników wędkarskich i rozm=ów z innymi wędkującymi. Uważam, że musimy na zebraniach w kolach apelować do władz związku o wnioski do ustawodawcy o zmiany w ustawie. suma trzeba zacząć odławiać na Solinie a nie chronić. troling dozwolić od maju i łowić sumy. Wędkarze z żywcami dużmi na suma od wiosny do jesieni przez kilka lat, wymiana doświadczeń i to coś pomoże. To jest moja opinia i prosze o rozsądna polemikę.

W ramach rozsądnej polemiki, proszę abyś odpowiedział na moje pytanie. Dlaczego w Hiszpanii na Ebro łowi się potężne sumy (dużo wieksze niż na Solinie), a mimo tego jest tam sandacza i karpia zastrzęsienie? Idąc Twoim tokiem rozumowania, tam nie powinno za wyjątkiem suma nic pływać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem ichtiologiem tylko wędkarzem praktykiem. Dużo czytam o rybach. Nie bylem na Ebro ale oglądałem na discovery filmy o tej wodzie. Mówiono tam, że jest to ryba inwazyjna niszcząca rodzime gatunki. Na Ebro jest dużo karpi, karasi i ze względu na ciepłą wodę dobrze się tam rozmnażają. Na filmie łowili ryby do badań prądem i byli zaniepokojeni głębokimi zmianami. Mówiono, że prawie całkowicie wyginął czarny bass, który tam występował. Na Solinie gatunków ryb w zasadzie nie jest tak dużo. Płocie i leszcze stanowią jego główny pokarm a cdo po za nimi? Okres ochronny i rozmnażanie się tej ryby są bardzo dużym kłopotem. Sum bardzo dobrze żeruje przed tarłem. Intensywny okres jego żerowania to maj, czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień. W książce Karola Napory podaje on, że prawie 68% rocznego żarcia zjada on przed tarłem. Chyba gość coś o tym wie ! Atakuje ryby będące na tarle. Sądzę, że zjada sandacze stojące na gniazdach i stąd jest mało ryb 50-60 cm, które najczęściej brały na wędkę. Stojący przez 3 tygodnie sandacz na gnieździe to łatwy kąsek. Reasumując w Solinie jest zbyt dużo tej ryby i czyni spustoszenie zmieniając ichtiofaunę tak jak . Solina w wielu miejscach jest bardzo głęboka i pomimo przestrzeni są wielkie obszary gdzie ryb nie ma i wszystko rozgrywa się głównie w strefie do 18 m głębokości. Wędkarze nie umieją go też łapać a troling jest zakazany. Myślę, że trochę by go zredukował. W poprzednich latach wędkarze go łowili na Solinie. sam zamierzałem trolingować za sumem a tu nagle zabronili przez cały rok. trudno żebym nie narzekał na baranów z PZW.Żywiec uważam za nie humanitarną metodę i nie chce mi się po nocach siedzieć i pić. Mało kto na suma się nastawia też z tego powodu, że nie codziennie będzie branie. Łowią z gruntu a sum lubi podniesiona przynętę. Jeżeli nawet mają branie na żyłce 0.3 to w nocy najczęściej przegrywają walkę mówiąc, że mieli wielką rybę. wystarczą do tego sumki ok. 1 m. Ciężki opad jaki stosują łowiący sandacze jest z reguły za szybki na suma. Komu się chce machać wędką na wielkiej Solinie i czekać aż sum wyjdzie z kryjówki po tygodniu. Na Ebro są inne warunki do rozwoju a na Solinie też inne. Małych sumów jest dużo i nie tak łatwo dają się łapać. Likwidacja okresu ochronnego i przywrócenie trolingu dają szanse na polepszenie ichtiofauny na Solinie. po to jest moja dyskusja. zabieranie ryb tez robi swoje ale przy mądrej gospodarce nie musielibyśmy jeszcze ich tracić w paszczach suma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atakuje ryby będące na tarle. Sądzę, że zjada sandacze stojące na gniazdach i stąd jest mało ryb 50-60 cm, które najczęściej brały na wędkę. Stojący przez 3 tygodnie sandacz na gnieździe to łatwy kąsek.

Nadal mi nie odpowiedziałeś dlaczego na Ebro są sandacze. Sum z Soliny je trące się sandacze, ten z Ebro już nie potrafi. Już wiesz dlaczego nie ma sandaczy 50-60cm na Solinie, ponieważ najczęściej brały na wędkę. A ty ze swoimi kolegami i jeszcze setki innych osób, przez kilkadziesiąt lat konsekwentnie praliście po kilkadziesiąt ryb rocznie w łeb. W momencie jak została pustynia, obudziliście się z ręką w nocniku i szukacie winnego. A że zabiliście już wszystko oprócz suma, to jeszcze jego próbujecie zeżreć pod przykrywką dbania o zbiornik. Kurtyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuta jest fragment wywiadu z wędkarzem Maciejem Jagiełło, Nie jest to żaden mięsiarz proszę przeczytać. Co prawda Solina jest dużym zbiornikiem i jeszcze się broni lecz duże niewyłapane sumy na pewno braci wędkarskiej nie sprzyjają.Na pewno wędkarze którzy łowili w astronomicznych ilościach ryby w jakiś sposób też wpłynęli na ichtiofaunę ale umiejętna gospodarka rybacka też by pomogła. Uważam, że 10 lat zarybianie sumem zrobiło swoje a przed tym okresem też wrzucali po cichu ta rybę. Kończę polemikę o sumach za jakiś czas udowodnię wam, że i karpie w takich ilościach wpuszczane robią złą robotę na zbiorniku. PZW przestało na szczęście zarybiać Solinę sumami i zarybiają węgorzem co jest dobre. Słyszałem o kilku ok. 80 cm złowionych w tym roku na żywca.

Uważam jednak, że zarybienia tym gatunkiem nie mogą być prowadzone na „łapu capu”. Muszą podlegać ścisłej kontroli. Jest to bowiem gatunek bardzo inwazyjny, potrafiący w szybkim tempie zdominować ichtiofaunę całego zbiornika. Takie sytuacje są już znane w Polsce. Na przykład w kilku łowiskach komercyjnych w okolicy Szczecinka gdzie sum wybił inne gatunki ryb. W najlepszym polskim łowisku ryb łososiowatych – jeziorze Piaseczno w Orlu koło Kościerzyny sam widziałem skuteczny atak suma na trzy kilowego pstrąga tęczowego. Podobna sytuacja, jak informował mnie Maciej Brudziński – prezes Okręgu Częstochowskiego na Zbiorniku Poraj. Tam też sumy najpierw pomogły w poprawie jakości wód jeziora „likwidując” karłowacenie leszczy, krąpi, płoci i ich hybryd, ale teraz zabrały się za wyjadanie gatunków cennych wędkarsko: okoni, sandaczy, szczupaków, linów…

Wyjątkowej inwazyjności suma sprzyja kilka czynników biologicznych i… administracyjnych. Wśród biologicznych to: wysoka płodność i plenność gatunku. Długie pilnowanie gniazda tarłowego przez samca, stąd w najbardziej newralgicznym momencie ikra i larwy oraz mały narybek są niepodatne na wyżeranie przez innych drapieżców.

kolejny stukilowy olbrzym

Wśród administracyjnych bardzo długi okres ochronny – od 1 listopada do 30 czerwca poza Odrą. Na Odrze od ujścia rzeki Warty do granicy z wodami morskimi od 1 marca do 31 maja. Wysokie punktowanie przez RZGW zarybień sumem oraz trudności w zmianach operatów wodno-prawnych. Po prostu po wygraniu przetargu gospodarz wody musi przez cały okres użytkowania np.10, 15 lub nie daj Bóg 30 lat wpuszczać do swojej wody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a tu znowu kłótnie.

Miałem się nie wypowiadać, bo jak zwykle są zwolennicy i przeciwnicy ale:

po co sum w Solinie jak nie wolno go łowić ( czytaj zakaz trolingu) przcież ryba nie do złowienia w tym zbiorniku na inną metodę chyba że na kwoka, ale jest on na pewno mniej etyczny.

Siksa pisał że kolega co łowił na spining sandacze, przetrzebił stado. A co z łowiącymi na żywca, przecież taki gość choć wypuści rybkę, to ta i tak nie przeżyje. 99% sandaczy na żywca głeboko połyka przynętę. A przy tych nocnych imrezkach to i mogą rano zciągnąć zdechłego na haczyku ( bo i takie są przypadki, sam widziałem na innym zbiorniku)

Powiedzmy sobie co jest bardziej sportowe i humanitarne troling czy żywiec? Chyba cofamy się do epokoki kamienia łupanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli według tego co niektórzy piszą, to sum jest odpowiedzialny za spadek pogłowia innych ryb na Solinie. W takim razie ja się pytam co stało się z tymi wszystkim rybami na innych łowiskach, gdzie sum nie występuje ??? Odpowiedź jest prosta, zostały wprowadzone w stan hibernacji w specjalnych zamrażarkach tuż obok truskawek z tamtego roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam od razu stan hibernacji... przecież co niektórzy tylko kilka rybek w miesiącu to nie wiele. Na innych wodach nawet tam gdzie suma teoretycznie nie ma na pewno jest tylko nikt go łowić nie potrafi ;) Nie przekonacie typa, że największym szkodnikiem naszych wód jest człowiek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy są jeszcze Wydry.

zwróćcie uwagę ze od kilku lat nad wszystkimi wodami nastąpił znaczny spadek poglowia większości gatunków ryb.

Od kilku tez lat odkąd wprowadzono reprodukcje Wydry, na mnożylo ich się nadliczbowe. Tak samo jest z bobrem tyle ze on nie rzre ryb.

Jak chcecie zobaczyć jak pustosza rzekę z ryb, to zapraszam zimą nad Bren.

Nie przeczę ze człowiek jest bez winy. Ale Wydra u nas nie ma praktycznie wroga..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mięsiarz dobrze się wypowiada w wielu kwestiach. Co do wydry to sieją spustoszenie głównie w rzekach, stawach na Solinie raczej nie są tak groźne. Mogę się mylić. W sprawie trolingu mam takie samo zdanie. Przecież PZW powinno zachęcać wędkujących do odchodzenia od żywca na sandacza czy szczupaka. Nie jestem za tym żeby zabraniać ale prowadzić do łagodnej zmiany przyzwyczajeń. Rzeczywiście sandacze łapane na żywca po zwróceniu wolności z kotwiczką w bebechach giną bezpowrotnie. Chciałbym zwrócić też uwagę na to, że wędkarze utrzymują producentów sprzętu i dzięki temu gospodarka się lepiej kręci. Nie można też być oderwanym do turystyki. wczasowicze wykupujący karty wędkarskie lub płacący opłaty za wędkowanie to żyła złota dla PZW i mieszkańców okolicznych miejscowości, którzy żyją z turystyki, zarobki dla właścicieli wypożyczalni sprzętu. Dlaczego lesne dziadki zabroniły trolingu na takim jeziorze gdzie można łowić sumy. D...le .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.