Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Wyświetla najczęściej polubioną zawartość w 04/07/20 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nie wiem, ja mam może przewrotną logikę, ale po kiego diabła sztucznie wycierać ryby, które doskonale radzą sobie same w naturalnym środowisku? A potem odchowywać w "szklarniowych" warunkach narybek, który z powrotem ma trafić do rzeki. Że to niby bardziej produktywne? Pisząc to bazuję na przykrych doświadczeniach swoich i kolegów z moich rodzinnych okolic - nie wiem jakie praktyki realizuje PZW Krosno i z jakim powodzeniem. U nas z Wisłoki na odcinku powyżej zalewu w Mokrzcu (nie tylko stamtąd) brzany wyjechały i dziwnym trafem słuch o nich zaginął na wiele lat. Pomimo zarybień - i tu trafne określenie "sztucznych". Ich efekt też był dość sztuczny, czytaj niewidoczny. Od kilku lat brzana wraca powoli. Sama, "o własnych siłach". I wiecie co? Mam cichą nadzieję, że nikt jej już nie będzie chciał pomagać w reprodukcji...
    7 polubień
  2. Szczupły Jaz....i pan bóbr ?
    2 polubienia
  3. Dygresja w kontekście limitów, zarybień i tarlisk. Ciekawi mnie fakt, że w całym województwie, gdzie są 4 okręgi mamy tylko (poprawcie mnie jeśli się mylę) 2 odcinki no kill na wodach płynących. San OS i Wisłok w Besku, nie wiem jak Wisłoka w Jaśle, kiedyś była ale nie mogę znaleźć aktualnych zapisów. No kill na Wisłoku i Gwoźnicy był, ale niestety się zbył, szybko umarł. Nie mamy żadnego towarzystwa, czy stowarzyszenia (mówię cały czas o rzekach) które zajmowało by się jakąś wodą. Sąsiedzi z Przyjaciół Białej Tarnowskiej uzbierali właśnie ponad 3 tys złotych na zarybienie pstrągiem. Nie chcę rozpoczynać rozmowy o PZW, nie o to chodzi. To generalnie pokazuje, że ochota do zmian jest niewielka, podobnie jak świadomość wędkarzy łowiących na rzekach dotycząca zmieniającego się środowiska. Tak na szybko, w niedalekim Okręgu Nowy Sącz mają 16 odcinków no kill plus 2 OS na Dunajcu.
    1 polubienie
  4. Odłowy na tarliskach to wielkie barbarzyństwo. Po co więc okresy ochronne? Że już o Mazurach i całorocznych "rybakach" nie wspominając. Operaty i zarybienia to mit i dyrdymały tworzone przy współudziale niepełnosprawnych psychicznie specjalistów. Do tego dochodzi spuszczanie i zatrzymywanie w trakcie wiosennego tarła i nie tylko, wody ze zbiorników zaporowych, wg widzimisię Józka, Franka, czy innego nosacza. Jak przy tym wszystkim czytam zapis o bezwzględnym wypuszczeniu pstrąga na nizinnej wodzie, złowionego na mięsną przynętę, to mnie pusty śmiech ogarnia.
    1 polubienie
  5. Tu zgoda absolutna, nie zabierajmy świnek i innych ryb zresztą też ?!
    1 polubienie
  6. to w takim razie, na logikę, trzeba zacząć właśnie od ograniczeń ilości zabijanych świnek. No tak mi się wydaje. Ktoś chyba określa operat i zapotrzebowanie na zarybienia. Jeśli limity są mniejsze to automatycznie mniej trzeba zarybiać. Ale to tylko domysły. W tym może nie być logiki. W pewnym sensie sztuczne zarybienia, nawet przy całkowitym zakazie zabierania, mogą próbować rekompensować braki naturalnych tarlisk i odpowiednich warunków do tarła. W UK, gdzie nie można zabierać zdecydowanej większości ryb i tak się zarybia, choć oczywiście w mniejszym stopniu.
    1 polubienie
  7. Marku, taki żart z mojej strony, mam niestety podobne doświadczenia jak Ty. Mój problem ze sztucznym tarłem - niech by ono sobie było, jak najbardziej, niekiedy jest potrzebne - polega na kilku fundamentalnych paradoksach. Po pierwsze odłowy tarlaków i ich przewożenie do ośrodków. Tak jakby nie dało się tego zrobić nad wodą? Tu nie mam wiedzy praktycznej, niech się wypowie ktoś biegły w tej kwestii, ale czy tego nie dałoby się w zasadzie zrobić "od ręki", wypuszczając zaraz potem rybę z powrotem? Wszak tu po prostu do zapłodnienia dochodzi mechanicznie przy dodatkowej ingerencji człowieka. Po drugie skala. Ile tych tarlaków jest potrzebnych? Ja niestety nie byłem nigdy obecny przy odłowach - mieliśmy być jak koło PZW informowani o takich akcjach (zarówno o odłowach jak i późniejszym wypuszczaniu ryb), nigdy informacja nie dotarła. O ilości odłowionych ryb mogę wnioskować albo po relacjach kolegów - niechby przesadzali - albo z późniejszych kontaktów z rybami nad wodą. Po trzecie sama kwestia pozyskiwanych gatunków. Tu ziemia do Okręgu Rzeszów, macie problem... odławiać i zarybiać kleniem?! Wisłokę?! To kiedyś tego klenia brakowało? Pomijam wybijanie tych ładniejszych na łatwo dostępnych odcinkach, ale naprawdę mocno się zastanawiam nad tym kto wpadł na ten genialny pomysł. Nie mam absolutnie nic przeciwko kleniowi, niech go będzie jak najwięcej. Ale skoro już sztuczne tarło miałoby być zasadne, to raczej w przypadkach ryb których populacja jest poważnie nadszarpnięta, np. ze względu na brak tarlisk, warunki hydrologiczne (np. nagłe obniżenie albo przybór wody już po złożeniu ikry) itp. Na Wisłoce obecnie taką wymagającą uwagi rybą jest np. miętus czy sandacz. Ale nie na litość kleń, który zawsze królował na tej wodzie. W kontekście alarmu @Sasanek - nie znam miejsc docelowych gdzie trafić ma ten przyszły narybek świnki, ale akurat ani na Wisłoku, ani na Wisłoce sytuacja świnki raczej nie jest alarmująca (choć uczciwie dodam, że znam ją wybiórczo z fragmentów rzek które odwiedzam). Po czwarte i najważniejsze - przekonanie o tym, że sztuczne tarło jest niezbędne, najkorzystniejsze, najbardziej produktywne - co sądząc po rozmachu niektórych działań uchodzi w kręgach uprawiających tzw. "gospodarkę rybacką" za coś oczywistego i niepodważalnego. O podważalności zalet tego typu praktyk zostało napisane co nieco już w postach powyżej. Kwestia jest tego typu, że tu jednym rzutem na taśmę, jednym wrzuceniem worka z narybkiem do wody na łeb, na szyję chce się załatać ziejącą pustką dziurę. Tu mała dygresja - znam kilka zbiorników nieużytkowanych przez PZW. Grabionych jak się tylko da. Wędkami, siatami, czym kto tam z miejscowych dysponuje. A ryba jest. Nie, żadne eldorado, ale i tak lepiej niż na większości związkowych, zarybianych łowisk. Jak to się dzieje? Okazuje się, że czasem zostawiając wodę samą sobie robi się lepiej niż pomagając jej "na siłę". I żeby ten post nie był w swojej krytyce jedynie jałowy, to powiem, że przecież jest wiele działań banalnie prostych w porównaniu do odławiania, inkubowania ikry i chowu narybku, którymi to działaniami można skutecznie pomagać rybom. Skutecznie, albo i skuteczniej niż obecnie, na co z resztą wiele wskazuje. Budowa sztucznych tarlisk, pilnowanie tarlisk, ruchome okresy ochronne, widełkowe wymiary ochronne, tworzenie odcinków no-kill lub tzw. mateczników całkowicie wyłączonych z wędkowania, walka z kłusownictwem - jest w czym wybierać.
    1 polubienie
  8. Tu niestety się Piotrek mylisz ?, widziałem niejednokrotnie, jak wygląda odłów brzan, lipieni, ( świnek akurat nie) przez PZW Krosno. Ryby nie "wracają w znakomitej kondycji do wody ", mało tego, lipienie nie wracają nigdy, po pozyskaniu materiału do rozrodu, trafają na OS. Brzany odławiane od lat na Osławie nigdy nie wróciły do tej rzeki!!! No chyba, że to była ironia ?.
    1 polubienie
  9. Okręg PZW Korsno odlawial.
    1 polubienie
  10. Duperelami się zajmujecie, a pzw tłuczę prądem świnki w tarle na osławie.
    1 polubienie
  11. Mam taki, podobnie jak szwagier. Używałem go wielokrotnie. Mały, ale bardzo solidny, żaden deszcz mu nie straszny. Mikroskopijny przedsionek, jednak buty, plecak czy kuchenkę osłoni przed wilgocią. W środku wystarczająco miejsca dla dwóch dorosłych osób. Polecam.
    1 polubienie
  12. Powspominać przynajmniej można
    1 polubienie
  13. Wątek zamykam na kilka dni, proszę pamiętać że jest to forum wędkarskie nie portal ogólno tematyczny, na przyszłość bez polityki i osobistych wycieczek proszę.
    1 polubienie
  14. Wskaż jakąś alternatywę bo skoro ludzi nazywasz ciemnotą to znaczy że można było wybrać lepiej.
    1 polubienie
  15. Jakis czas temu przypomnialem sobie,ze nie mam woblerow w kropki. No to juz mam :). Plywajacy kawalek lipy,na glebsze i spokojniejsze partie rzeki.
    1 polubienie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.