Skocz do zawartości

Rzeka Mrowla


rapala

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj byłem zobaczyć ostatni odcinek czystej rzeki (powyżej mostu autostradowego). Niestety, zastałem pobojowisko przy brzegu. Nawadnianie plantacji borówki spowodowało praktycznie zanik przepływu w rzece - efekt na zdjęciu

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W miejscowości Zaczerniu koło mostu drogowego na drodze w kierunku Głogowa Małopolskiego ma ruszyć Budowa stacji benzynowej Watkem. Tam jest torowisko, i odległość bardzo bliska do rzeki. Nie wiem czy ten teren nie należy do matura 2000. Może któryś z kolegów wie coś więcej na ten temat? Jakim sposobem właściciel stacji otrzymał pozwolenie na budowę stacji w takim miejscu i na takiej klasie ziemi? Gdzie ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W miejscowości Zaczerniu koło mostu drogowego na drodze w kierunku Głogowa Małopolskiego ma ruszyć Budowa stacji benzynowej Watkem."

Obszar "Natura 2000" jest do usytułowany od mostu w Zaczerniu w górę. Natura 2000 to nie jest rezerwat, więc dopuszcza "zrównoważoną" działalność człowieka. Rzeka w tej chwili bez życia kręgowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w szoku jak zobaczyłem te raczki, zostały jakieś przy życiu bo chciałbym zobaczyć chociaż jednego na żywo?

Osobiście nigdy raka tam nie spotkałem ale logiczne mogłoby się wydawać, że skoro są to rybki też powinny być i to te szlachetniejsze. A jak jest to wiele osób wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raki (błotne) podobnie jak pstrągi potokowe nie muszą mieć najczystszej wody. Muszą do życia mieć rozpuszczony w wodzie tlen. W czasie kiedy nastąpiła ta tragedia w rzece był praktycznie zerowy przepływ wody (bo woda została z rzeki wyciągnięta do podlewania plantacji) i upały. Jak pewnie wszyscy wędkarz wiedzą ilość tlenu w wodzie drastycznie spada w temperaturach powyżej 20 stopni. W tej rzeczce Osina/Czarna zwyczajowo nawet w największe upały woda była zimna czyli < 20 stopni (żyła tu niewielka populacja pstrągów potokowych). I pewnie dalej byłaby zimna gdyby jej nie zabrano do nawadniania pól.

Taki los rzeczki. Najpierw bezsensowna melioracja, potem wysuszenie koryta pod autostradą no a teraz plantacja borówek, która daje okolicznym ludziom prace ale zabija przyrodę.

Po nas zostaną karaluchy i szczury. Coraz bliżej tego momentu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Może wiecie jakie koło ma pieczę nad tą rzeczką. Po uruchomieniu 2 oczyszczalni ścieków w zlewni (Głogów Młp i Jasionka) pojawiają się warunki do życia ryb (obecnie rzeczka jest "wysterylizowana"). Pytam bo być może są możliwości zarybienia chociaż minimalnymi ilościami jazia, klenia i płoci (o pstrągu na razie nie marzę) . Za pare lat rybki z tego cieku mogą trafiać do działu "moje tajne łowisko" bo pożywienia z całą pewnością jest bardzo duuuuużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedziec czy ktoś się tą rzeką zajmuje . Mieszkam bardzo blisko niej i ostatnio wybrałem sie po 2 letniej przerwie nad nią. Spacer z wędką zacząłem na mostku w zaczerniu (tym gdzie droga prowadzi dalej do drogi lubelskiej ) i to co zastałem bardzo negatywnie mnie zaskoczyło zwykły uregulowany równy kanał ... zero starych miejscówek i to wrażenie że rzeka jest martwa.. Kierowałem się w stronę wisłoka i dopiero na ostatnim odcinku przed zbiornikiem udało się wydłubać 2 małe kleniki takie na max 20 cm.. Następny wypad nad nią może za pare lat ale jeżeli już to tylko na odcinek końcowy bo wypad nad zaczerski odcinek poprostu nie ma sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zero starych miejscówek i to wrażenie że rzeka jest martwa.. Kierowałem się w stronę wisłoka i dopiero na ostatnim odcinku przed zbiornikiem udało się wydłubać 2 małe kleniki takie na max 20 cm.. Następny wypad nad nią może za pare lat ale jeżeli już to tylko na odcinek końcowy bo wypad nad zaczerski odcinek poprostu nie ma sensu

Tak jak pisałem już wcześniej rzeka na odcinku od Rudnej Wielkiej praktycznie do ujścia do zalewu Terliczka jest martwa bo była po prostu wytruta. Teraz (od 2 tygodni) jest już czysta (chociaż osady pewnie będą jeszcze przez kilka lat dawać znać). Teraz potrzebna duża wada, żeby "naszły" ryby, albo w jakiś sposób wspomożemy rzeczkę - stąd moje pytanie jakie koło ma pod opieką Mrowle/Osinę/Czarną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tutaj zacznę swój sezon trocinowy a i może jakiś Łoś się trafi, oczywiście z muchówką bo ze spiningiem to zbyt łatwa sprawa. ;) A tak naprawdę wielka szkoda tej rzeczki, kiedyś zaraz po wojnie w Wietnamie dało się poniżej Rudnej wydłubać niezłego okonia i czasem szczupły się zawiesił......... Szkoda:(

Edytowane przez Sasanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tutaj zacznę swój sezon trocinowy a i może jakiś Łoś się trafi, oczywiście z muchówką bo ze spiningiem to zbyt łatwa sprawa. ;) A tak naprawdę wielka szkoda tej rzeczki, kiedyś zaraz po wojnie w Wietnamie dało się poniżej Rudnej wydłubać niezłego okonia i czasem szczupły się zawiesił......... Szkoda:(

Zarówno okonie jak i szczupaki były tam jeszcze 2 lata temu

Ja myślę że rzeczka wróci do swej świetności w krótszym czasie niż nam się wydaje.

Jako rzeczka muchowa również (no może z tymi trociami to przesadziłeś).

Potrzebne są następujące rzeczy (nie wszystkie zależne od ludzi):

- wysoka woda, która da rybom z Wisłoka możliwość migracji w górę rzeczki (pomimo progu w Terliczce)

- wysoka woda, która zachęci ryby ze żwirowni (Lipie2 i inne okoliczne) do migracji do rzeczki

- zarybienia PZW (mam nadzieje że uda się jakąś koalicją wynegocjować nawet drobne ilości rybek do zarybienia)

- zarybienia własne (wiem że nie do końca legalne, ale jak któryś z kolegów przerzuci kilka zdrowych kiełbi i uklejek z Wisłoka to raczej nie stworzy to zagrożenia epidemiologicznego - może niezgodne z literą prawa ale na pewno zgodne z duchem)

- czas (chyba czynnik najważniejszy)

Oceniam że za 2-3 lata warto będzie powędrować wzdłuż rzeczki, żeby popatrzeć na stada ryb (jak jeszcze niedawno było) i doczekać się ataku na gumkę okonia, klenika, jazia a może i kropkowanego.

Nadzieja wróciła ...

PS Prowadzę teraz 2 korespondencje z RDOŚ dotyczące tej rzeczki . Jedna dotyczy rozburzenia tamy bobrowej (która chociaż w niewielkim stopniu retencjonowała wodę) i w sprawie wyginięcia raków (po ekspertyzie okazało się że szlachetnych). Urzędy działają swoim tempem więc jeszcze trochę to potrwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

- zarybienia własne (wiem że nie do końca legalne, ale jak któryś z kolegów przerzuci kilka zdrowych kiełbi i uklejek z Wisłoka to raczej nie stworzy to zagrożenia epidemiologicznego - może niezgodne z literą prawa ale na pewno zgodne z duchem)

Myślę,że w tym przypadku lekkie nagięcie prawa będzie dobrym działanie względem tej rzeczki i przyniesie więcej pożytku niż szkody.Latem postaram się więcej wędkować w jej okolicy z bolonką w łapie. Nieopodal zalewu w Terliczce (Wisłok) jest kilka fajnych miejscówek gdzie można fajnie połowić płocie ,klenie ,okonie o kiełbiach już nie wspomnę.Odległość jaka dzieli te dwie rzeki to raptem kilkadziesiąt metrów...PZW dawno olało tego typu rzeczki a pamiętam czasy kiedy w latach 80tych łowiąc w Mrowli można było liczyć również na ...pstrąga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętam czasy kiedy w latach 80tych łowiąc w Mrowli można było liczyć również na ...pstrąga.

Pstrągi dalej w rzecze występują ( w bardzo górnym odcinku - nawet jednego w tym roku złowiłem ).

Są też w Wisłoku, wiec jak zaistniały warunki do życia to wrócą / rozprzestrzenią się.

Inna sprawa to istnienie tarlisk - w zeszłym roku proponowałem PZW, żeby część pieniędzy odszkodowawczych za zniszczenie koryta Osiny i "nadzór ichtiologiczny" pod autostradą przeznaczyć na żwir wsypany do rzeki . Takie miejsca byłyby tarliskami również dla wszystkich prądolubnych (klenie,jelce,świnki). Nie było odzewu. Nie rozumiem dlaczego nasz związek nie widzi szansy w dbaniu o takie małe dopływy Wisłoka. Moim zdaniem mają one kapitalne znaczenie jako tarliska. Na razie własnymi siłami, z pomocą taczek próbowałem zapewnić żwir w okolicach mostku na Lipiu. Niestety nie stwierdziłem gniazda tarłowego pstrągów :(. Może za rok ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie za długo tam nie łowiłem ;)... Tak czy inaczej trzeba trochę pomóc tej rzeczce.Jezeli tylko tego roku da radę połowić na lodzie postaram się zasilić ją w okolicach Zaczernie-Trzebownisko małymi okoniami...

Dzisiaj przewertowałem posty kolegi @Janek i chciałbym mu podziękować za walkę z "patologią" i za to co robi aby przywrócić dawną świetność tej rzeczki. Jeszcze raz DZIĘKI!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Do rzeczki mam 500m płynie mi za domem jeśli chcecie jej pomoc to trzeba wyburzyć zaporę w nowej wsi lowilem tam jako gówniarz i jako gówniarz tez nasłuchałem sie od ojca i wujka co sie tam działo jak nie było zapory .... Powiem tylko tyle ze każdy gatunek ryby tam pływał od brzany po Węgorze ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucek łowisz tam czasem? Byłem dwa dni temu na pół godziny z kijkiem to oczywiście nic, ale to bardziej żeby wyjść nad wodę niż żeby coś złowić. Mój ojciec jak był młody to mieszkał obok niej (od strony Terliczki). Rzeczka kiedyś uznawana za górską... zarybiali pstrągami lata temu. Szkoda, że to nie te czasy. :( Rok temu w połowie jesieni widziałem w ciągu jednego dnia klenia jak zbierał z powierzchni prawie pod moimi nogami ( taki ponad 35+ spokojnie) a poźniej tego  samego dnia wyżej niż zalew kilka ryb stojących przy powierzchni wody w stadku ( wszystkie ponad 30 cm na pewno). Na wiosnę rok temu coś tam rzucałem i pytałem miejscowych który gruntowali to mówili, że kleń koło 50 cm zdarza sie. Niestety "nie smakuje tak źle jak by się wydawało" :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad ta rzeka spędziłem dzieciństwo po pierwszym zatruciu ktore miało miejsce w latach 80 rzeka sie odrodziła były szczupaki jelce wielkie płocie okonie tez duże złapanie takiego 25+ nie było problemem jak szedłem na przepływanie od rudnej do zacZernia łowiło sie po kilkadziesiąt ryb były raki woda czysta teraz wszystko zniszczone możliwe ze kiedyś sie jeszcze odrodzi ... Ostatni raz tam wędkowalem moze jedna godzinke w 2013 roku efekt kilka małych okoni i dwa małe szczupaczki nie wiem jak teraz bo nie byłem tam juz długo chociaż mam ta rzekę pod nosem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ostatni raz tam wędkowalem moze jedna godzinke w 2013 roku efekt kilka małych okoni

No wiesz, wtedy jeszcze coś pływało. Potem w 2014 i 2015 już nic. Teraz przyglądam się co płynie Szlachcianką z oczyszczalni Głogowa Mlp. Po początkowej euforii że płynie czyściutka woda teraz już nie wygląda to tak cudownie. Umówiony jestem na badanie tamatu z gościem od ochrony środowiska z UM. Może tam coś dopływa tajnego. Co do samej wody to nie mam wątpliwości że się odrodzi - przyroda nie znosi pustki. Zobaczycie jak latem koryto się zazieleni od roślinności, która przefiltruje wszystkie syfy i pojawią się oczka żerujących ryb (chyba się rozmarzyłem bo co roku mam możliwość łowić muchą na pomorskich rzeczkach, które mają podobny charakter, ale trochę inny rybostan) 

A propos Terliczki. Pamiętam ze gdzieś widziałem wątek dot pozwolenia wodno-prawnego elektrowni (w związku z zerowym przelewem zapory) Nie wiecie jak się temat zakończył?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie czy jest jakaś możliwość aby wziąć tą rzeczkę pod swoje skrzydła. Kilka ładnych kilometrów bardzo fajnej wody. Gdyby tak porobić jakieś ciekawe przeszkody, dołki porobią się same. Pozwolę sobie wkleić linka, jak to robią inni( http://jerkbait.pl/topic/16237-ciurki-siurki-i-strumyki/page-22 ) Zarybić wodę i zrobić bardzo fajne łowisko pstrągowe. Potencjał jest bardzo duży. Trzeba chęci i rąk do pracy. Ludzi w Polsce mają takie rzeczki i łowią notorycznie pstrągi po 50 cm. Kasa na zarybienie pewnie też by się znalazła. Nie trzeba odrazu kupić 5 ton ryb. Tylko trzeba być pewnym ,że żadna oczyszczalnia czy zakład nie zabrudzą nam wody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Wojtasz napisał:

. Gdyby tak porobić jakieś ciekawe przeszkody, dołki porobią się same.  Zarybić wodę i zrobić bardzo fajne łowisko pstrągowe. Potencjał jest bardzo duży. Trzeba chęci i rąk do pracy.

No gratuluje euforii i nie chcę jej studzić. W zeszłym roku zrobiłem dwie zaporki kamienne na rzece. Spiętrzenie 20-30 cm  nic wielkiego ale widać przeszkadzało meliorantom. Na początku grudnia "przyszedł walec (meliorancki)  i wyrównał". Co do jakości wody to raczej jestem optymistą. Obserwuje codziennie jest dużo, dużo lepiej niż było w ostatnich latach. Zagrożeniem realnym jest brak wody latem. Jak już pisałem, w zeszłym roku plantacja borówek wysysała  niemal całość zimnej, czystej wody z Osiny. Badam temat pozwolenia wodno-prawnego. Za parę dni będę wiedział na ten temat więcej.Pstrągi w rzeczce do tej pory przeżywały  - zwłaszcza w górnym odcinku. Boje się czy na innych odcinkach przetrwają lato (niska woda, brak miejsc gdzie woda się może natlenić) . Trzeba pewnie rok poobserwować wodę, zobaczyć jak przy czystej wodzie będą rozwijać się rośliny i jaka będzie termika wody (można wtedy sprawdzić czy jest "potencjał" ).

Jest jeszcze temat przepławki. Konsultowałem się na forum flyfishing z Józkiem Jeleńskim. Okazuje się że właściciel elektrowni otrzymuje 100% zwrotu jeśli wybuduje przepławkę. Temat jest wydaje się jest do rozwinięcia. Jak zawsze trzeba trochę koło tego pochodzić. Przepławka zagwarantowałaby błyskawiczne dorybienie rzeczki wszystkimi gatunkami (pstrągami również)  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam kiedyś było spiętrzenie (tama) na wysokości mostu kolejowego w Zaczerniu. Piękne płocie i klenie się tam łowiło. Niestety przy budowie mostu ta tama została zniszczona. 

Akurat odbudowa takiej tamy to kwestia kilku godzin pracy :)

Kilka lat w wstecz sam zrobiłem takich kilka.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.