Skocz do zawartości

Rzeka Wisłoka


LukaszZ

Rekomendowane odpowiedzi

W poniedziałek przed świętem I-go maja panowie z Z.O. Rzeszów znowu tłukli ryby prądem na Wisłoce w Dębicy. Razili ryby przy zaporze oraz w okolicach mostu drogowego koło starego LOK. Natłukli dwa kontenery brzan i wywieźli do ...... (w sumie to nie wiadomo gdzie). Jeden z panów na pytanie wędkarza jakim prawem pozbawiacie i tak już wyjałowioną rzekę resztek rybostanu odpowiedział, że po pozyskaniu ikry i mlecza ryby wrócą do rzeki. Prawda jest taka: wszyscy widzą od lat, jak panowie odławiają ryby prądem i sieciami, ale nikt nigdy nie widział jak te ryby są z powrotem wpuszczane do rzeki. Nad wodą zawsze są wędkarze więc nie może się zdarzyć by nikt nie widział "zwracania ryb do miejsc ich pozyskania". Wnioski nasuwają się same, nikt z Z.O. PZW Rzeszów nigdy ryb po pozyskaniu ikry nie przywoził do Dębicy. Być może ryby są wpuszczane do rzeki, tylko nie wiadomo jakiej. A papier przyjmie wszystko i dlatego działalność PZW nie tylko w Dębicy na Wisłoce, ani też na Podkarpaciu, ale w całej Polsce wygląda tak pięknie. :mad::mad::mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioski nasuwają się same, nikt z Z.O. PZW Rzeszów nigdy ryb po pozyskaniu ikry nie przywoził do Dębicy. Być może ryby są wpuszczane do rzeki, tylko nie wiadomo jakiej. A papier przyjmie wszystko i dlatego działalność PZW nie tylko w Dębicy na Wisłoce, ani też na Podkarpaciu, ale w całej Polsce wygląda tak pięknie. :mad::mad::mad:

Zapytaj jakiegoś prezesa koła może, albo napisz do władz o podanie terminu zarybiania Wisłoki. Może ktoś się pokwapi żeby Ci odpowiedzieć. Nic nie tracisz, a możesz zyskać odpowiedź. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem plotkę, że część tych pozyskanych tarlaków (po pozyskaniu ikry i mlecza), pozostaje nadal w ośrodku zarybieniowym PZW.

Jednak z tego co tu czytam, to w tym roku (a może i przez 6-10 najbliższych lat) sezon "brzanowy" na tej rzece mogę sobie śmiało podarować :rolleyes:

30 kwietnia byłem ze spławiczkiem nad Wisłoką - na efekty nie narzekam - klenie w "bankowych" miejscach nie brały (pomimo nęcenia robakami z procy) - czyli kleń niemal na 100% w tarle, płotka również się trze, certa jeszcze przed tarłem, zatrzęsienie krapików - właściwie na chwilę obecną (bez wyrzutów sumienia) można łowić chyba tylko bolenia i szczupaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj jakiegoś prezesa koła może, albo napisz do władz o podanie terminu zarybiania Wisłoki

Nie chodzi mi o terminy zarybień Wisłoki, nie o tym pisałem (chociaż co do zarybień popularną rybą występującą tutaj to też mam poważne wątpliwości czy kiedykolwiek miały miejsce). Chodzi o oddanie zagrabionych z Wisłoki ryb, a to co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek przed świętem I-go maja panowie z Z.O. Rzeszów znowu tłukli ryby prądem na Wisłoce w Dębicy. Razili ryby przy zaporze oraz w okolicach mostu drogowego koło starego LOK. Natłukli dwa kontenery brzan i wywieźli do .....

To jest organizowane na szeroką skalę :mad:A kto ich skontroluje sami siebie:confused: no a jak...Przecież oni to robią legalnie:eek:

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Panowie trzeba coś zdziałać w tym kierunku porobić zdjęcia jakieś filmiki nagrać,opisać ich w gazecie , czy coś to tak nie będzie dlaczego sobie nie odławiają Wisłoka mają bliżej tylko wykradają nam ryby z Wisłoki? I możliwe ze później te ryby trafiają właśnie tam:mad:!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz kolego,że na Wisłoku nie odławiają - w tym roku między innymi trafili brzane 10kg - info od ichtiologa z ośrodka zarybieniowego w Dobrzechowie.W tamtym roku pod mostem gdzie ma odbyć się zlot wyjęli ogromnego bolka,o mniejszych rybach szkoda pisać.Dwa lata temu przed tą wielką wodą też odławiali i wtedy ryby ( nie wiem czy wszystkie) wróciły do rzeki,jednak fakt faktem,że wsypali chyba wszystkie w jednym miejscu.

Piszesz "wykradają nam ryby z Wisłoki" ,a co to my nie należymy do tego samego okręgu?Jeśli faktycznie te ryby nie wracają tam gdzie zostają wyłowione to chyba wszyscy na tym tracimy i to nie ważne,że ja mieszkam nad Wisłokiem,a Ty nad Wisłoką.Nikogo tu nie bronię ale może faktycznie pasuje spytać w kołach czy nawet w okręgu kiedy wyłowione ryby będę wpuszczane z powrotem do rzeki,a nie zaczynać od bicia piany na forum bo to nic nie daje :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słyszałem jaszcze żeby odławiali ryby w wisloku i wpuszczali do wisloki, a jeżdze codziennie do rzeszowa do pracy i mam tam kolegów wędkarzy i nikt o tym nie mówi że odławiali ryby do Dębicy. Na wysokości miasta w Dębicy i tak już niema co łapać a o drapieżniku można zapomnieć.Okręg może ten sam ale nie sądze żeby przeciętny wędkarz jeżdzil do rzeszowa na ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bubu przeczytaj mojego posta raz jeszcze to może wtedy zrozumiesz o czym pisze,a jak to nie pomoże to kolejny raz i wtedy jak dalej nie zrozumiesz to napisz,a ja postaram się inaczej przełożyć to o czym pisałem :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pisze swoje spostrzerzenia a nie opisuje twojego posta. W tym roku 10 razy tlukli rybe agregatem w wisłoce,ryba wystraszona,ciekawe kiedy wruci. A dlaczego tak Cie to poruszyło,wiem że w okręgu jest więcej rzek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej jest o czym pisać.A najlepiej robić fotki lub filmy a może się przydadzą. Co do kontrolowanych odłowów to chyba są ale na papierze:mad:A to dla tego bo tak naprawdę ci co dokonują takich rzeczy są ponad prawem.To znaczy robią to na swoim podwórku więc kto im zabroni i kto ich sprawdzi:eek::( niema co ukrywać ryb jest coraz mniej i tak będzie aż coś się nie zmieni w tych przywilejach...:beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art-ski, w ramach protestu w przyszłym roku opłać składkę członkowską w innym okręgu

Tak! Mądry pomysł i płać dodatkowo licencje chcąc wędkować tam gdzie mieszkasz. To by było wspieranie i popieranie tych "dzialaczy PZW", a nie protestowanie. A teraz historyjka znad wody. W ubiegłym roku wędkowałem za kleniem. Na brzegu dwuch gostków dyskutowało przy piwku. Kiedy wypuszczałem kolejnego klenia jeden z nich podszedł do samej wody i pyta mnie dlaczego wypuszczam ryby, przeciez jak ja ich nie wezmę to te h... z PZW wytłuką prądem. I jak miałem kontrargumentować??? Puszczam bo chcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Wisłoce PZW pustoszy wodę z ryb, a na Białej Tarnowskiej wczoraj albo przedwczoraj załatwili wszystkie ryby w dolnym odcinku, które weszły z Dunajca na tarło. Ponoć minimum 5 t, głównie swinka, brzana, kleń, leszcz i drobnica. W pizdu poszło kilka pokoleń ryb. 20 lat temu załatwili Białą prądem przy okazji budowy obwodnicy i rzeka wymarła na kilka lat a teraz to.

Sfora.pl - Katastrofa ekologiczna. Tony śniętych ryb w polskiej rzece - Polska

Znając życie to nikt za to nie beknie, bo nie znajdą truciciela, a jak już to zapłaci 500zł i się usmieje.

Szlag mnie trafia na to co sie dzieje nad wodami, pojedynczy człowiek nic nie może bo chory jest cały system. Oczyszczalnie to pic na wode, chodzi tylko o kase za odbiór scieków, a woda jest tylko wzrokowo oczyszczona a nie chemicznie. Ja uwierze w oczyszczalnie jak dyrektor nabierze na końcu wody i sie napije.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do odłowu i (ewentualnego) wypuszczania pozyskanych wcześniej tarlaków, to na pewno nikt nie będzie (ani nie powinien !!) o tym informował wędkarzy, ponieważ doskonale wiemy, że w takim rejonie (kumulacja ryb na małym obszarze) momentalnie pojawią się kłusole oraz patologiczni mięsiarze - i to jest zrozumiałe.

Nie ulega jednak wątpliwości, że z roku na rok, ryb w rzekach jest coraz mniej (zwłaszcza w Wisłoce) - co było by niemożliwe w przypadku gdyby te tarlaki były rzeczywiście wypuszczane z powrotem do rzeki + oczywiście pozyskany od nich narybek.

Podobno mięso brzany w okresie tarła ma właściwości trujące, więc wątpię aby te ryby poszły na "przemiał" - mnie się wydaje, że nasz okręg tymi rybami handluje - tylko komu je sprzedaje i gdzie się podziewa później ta forsa ?

Przeglądałem jedną stronkę ośrodka zarybieniowego PZW (nasz "okręgowy" jeszcze się strony internetowej nie "dopracował"), mianowicie:

PZW

Czegoś tu nie rozumiem - to my (z naszych składek) płacimy na utrzymanie tego ośrodka, a oni później tę rybę odsprzedają poszczególnym kołom PZW ? :eek: - gdzie tu logika ? - na co idą te pieniążki ze sprzedaży np. narybku ? - na zarybienia ? :rolleyes: - jak te pieniądze są później rozliczane i księgowane ?

PS

Przepraszam, że nie do końca na temat, ale troszeczkę mnie poniosło - może mi ktoś wyjaśnić taką "politykę" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to prawda byłem z Córcią obok kładki woda dosyć duża,na starym wylocie gdzie śmierdziuch wypływał ładny Bolo się tłukł tak na oko 70-80cm:eek:Ja może w weekend się na spina wybiorę:rolleyes:

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez RICARDO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.