Skocz do zawartości

Rzeka San


Oktawian

Rekomendowane odpowiedzi

Po co dzielić ludzi na grunciarzy, muszkarzy... zaraz ktoś powie, że jedni lepsi od drugich.

Rzeka zmienia się ze swoim biegiem, zmienia się fauna, zmieniają się metody połowu - taki urok wody płynącej. Kto broni spławikowcom pisania o swoich sukcesach w tym temacie? Jeżeli nie piszą, to widocznie nie mają takiej potrzeby :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj i ja rozpocząłem sezon kropkowy. Przez pierwsze 2,5 godziny łowienia nie zaliczyliśmy nawet kontaktu z rybą. Hoczewka brudziła wodę i może to była jedna z przyczyn... Dopiero zmiana miejsca przyniosła efekty.

Ryby zaczęły współpracować całkiem nieźle. W 2 godziny wyjąłem sześć kropków(na wykonane przez siebie przynęty),kilka spadło:D. Tylko 3 sztuki były wymiarowe. Pogoda dopisała, ekipa również, ryby były tak więc jest git.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wyżej ale bykowce-olchowce płynie kawa z mlekiem woda nie do łowienia.Podejrzewam ze górny san będzie taki sam.

Dzięki za odzew :) Z tym, że te miejscowości są poniżej Osławy, a ta faktycznie grubo daje. Interesuje mnie co dzisiaj dzieje się powyżej Osławy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś mimo kiepskiej pogody oraz wody pozostawiającej wiele do życzenia włóczyliśmy się z @żółwikiem po Sanie.Testowaliśmy nowe GIBONY:eek: (jigi naszego forumowego kolegi @Pawła Gibadło). Z rybkami ilościowo super,jakościowo trochę gorzej.Dwie przyzwoite ryby mi spadły a honor Gibonów uratował ponad 40 cm kardynał.Swoje 5 minut miała też słynna obrotówka:D:D:D.Po południu zjechaliśmy niżej.W okolicy Łukawicy,Sobienia można śmiało już wędkować,tylko na brzegu pozostałości lodu.Tak czy siak miło spędzony dzień i już korci na następna wyprawę:beer:.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były inne plany ale w obawie o stan rzeczułki udałem się na San. Woda prawie jak łza, pomimo -7 i marznących z rana przelotek coś tam się uwiesiło, pstrągi jakieś takie niemrawe ale jak słonko wyszło to już było git. Największy z dzisiaj na 43 wyłuskany między łabędziami :D.

A co by śmiesznie było po raz kolejny utopiłem aparat. Czas w końcu kupić wodoodporny.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już fajna rybka lisses..Ja tez łowiłem ale nie pamiętam już w jaki dzień, łowiłem z lukas95.

Nie było za dobrze troszkę rybek niemiarowych i strasznie wiało.Ogólnie nie widziałem , żeby ludzie za dobrze łowili.

Mimo to miło spędzony czas ale gdyby nie ten ból głowy i moje narzekanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.