Skocz do zawartości

Jezioro Solińskie


wifer

Rekomendowane odpowiedzi

Wczorajszy wypad narybki zaowocował kilkoma braniami ,dwa spóżnione zacięcia ,jeden spad i jedno jak na załączonej fotce 56cm :).Sandaczyki już niestety na głębokiej wodzie, jeśli się ktoś wybiera to szukajcie od 16 metrów i głębiej. Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez jogirobert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Składka jednodniowa na wody nizinne okręgu Krosno (m.in. Solina) wynosi 10 złotych.

Post wprawdzie z 2010 roku, ale mimo wszystko podwyżka imponująca :D

W 2013 jak i teraz już jest 30 zł.

A przy okazji może trochę odświeżę post i ktoś jeszcze coś napisze?

Wybór padł na Werlas. Ktoś może konkretnie tam łowił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

"Domki Wczasowe Polaczyk" "nad Solin" "w Bieszczadach"

Albo koło promu u pana Andrzeja Rumpla stróża od hodowli pstrąga on ma łódki do wypożyczenia i domki do jeziora 30m

http://e-nocleg.pl/nocleg,kolopromu.html

http://www.esolina.pl/subdomeny/kolopromu/

http://polanczyk.info.pl/noclegi-bieszczady-polanczyk/151-nocleg-w-bieszczadach-kolo-promu

Edytowane przez mikado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przeczytałem uważnie cały wątek.

Nasuwa mi się kilka spostrzeżeń:

1. Zacznę od wazelinki ;): Generalnie bardzo fajne forum :). Jestem użytkownikiem kilku "ogólnopolskich" a nieraz nie ma 10% takiej aktywności jak tu.

2. Nie narzekajcie! Wasza Solina, San i wiele innych wód to mimo nieraz opisywanej przez Was mizerii wędkarskiej to i tak super rybne wody. Sorry, takie mamy państwo, że tam gdzie cokolwiek jest to wydaje się istnym Eldorado, ehhh pozazdrościć Skandynawom.

3. Kroku: moim zdaniem powinieneś przemyśleć kwestię zostania przewodnikiem wędkarskim. Nie żartuję. Przykłąd mój i kumpla: jedziemy kilkaset km. Tracimy czas i dużo pieniędzy. Opłata roczna, paliwo, wynajęcie domku, jedzenie, zanęty, przynęty, wabiki, uzupełnienie sprzętu etc. itd. Wolelibyśmy więc nie wyważać otwartych drzwi i mieć do pomocy kogoś znającego miejscowe realia. Do pomocy odpłatnej. Myślę, że w okresie weekendu majowego, miesięcy letnich mogłaby być to całkiem interesująca sfera Twoich nowych dochodów.

Ważnym czynnikiem jest też to, że zdradzisz swoje tajemnice "obcym". Siłą rzeczy nie będziemy wykorzystywać tej wiedzy często, a raczej raptem raz w roku. Nie mówiąc o tym, że z kolegą uważamy białe ryby za niejadalne, a jedynie brązowy leszcz (1) ma małą szansę wylądować na patelni. Okonie - też teoretycznie kilka sztuk, i takich by pomiędzy ogonem a głową było miejsce by coś z łusek poobierać.

4. Kwestia dyskusji o sumie i ich wpływie na ichtiofaunę: chętnie (za pozwoleniem adminów i autorów paru wypowiedzi) przeniósłbym tę cześć wątku na inne forum: mamy tam doświadczonego ichtiologa i chętnie bym wysłuchał jego wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem uważnie cały wątek.

4. Kwestia dyskusji o sumie i ich wpływie na ichtiofaunę: chętnie (za pozwoleniem adminów i autorów paru wypowiedzi) przeniósłbym tę cześć wątku na inne forum: mamy tam doświadczonego ichtiologa i chętnie bym wysłuchał jego wypowiedzi.

Wątek pt.sum jest już założony. Sam jestem chętny poczytać jakieś nowe wieści zwłaszcza jeśli chodzi o suma.Zawsze można zalogować się u nas i popisać o ichtiologicznych rzeczach.

Co do reszty to tu masz rację, ryby jeszcze w Polsce występują.Trochę bym się sprzeczał co do tego przewodnictwa wędkarskiego ale chyba musielibyśmy założyć new wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę bym się sprzeczał co do tego przewodnictwa wędkarskiego ale chyba musielibyśmy założyć new wątek.

Moja propozycja była bardzo konkretna personalnie ;)

Jeśli nasza rozmowa nie ucieknie zbyt mocno od Soliny to chętnie zapytam o przyczyny braku zgody?

Jak ucieknie, to założymy nowy wątek.

Wątek pt.sum jest już założony.

A gdzie? Jako nowy zrobiłem najprościej: w okienko wyszukiwarki wpisałem Sum ;), niestety zero wyniku :(

Edytowane przez Yelcyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dublet do wycięcia.

Swoją drogą napisanie (po zalogowaniu) kilku zdań powoduje u mnie, że "wybija" mnie :(

Tracę swe posty, a forum zaśmiecam - wszystko nie z własnej, nieprzymuszonej winy ;)

Edytowane przez Yelcyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yelcyn widzę twoje mega pozytywne nastawienie co do majowego weekendu - to się chwali :)

Ciekawy jestem Twoich wrażeń jak już będzie po :beer:

Fakt, jestem niepoprawnym optymistą z jednym wyjątkiem: jak widzę pół flaszki to ze smutkiem wzdycham: już tylko połowa została...

Jestem bardzo dobrze nastawiony, gdyż:

- jadę w wyśmienitym towarzystwie przyjaciela i jego rodziny. Nawet fakt, że jadę z pierwszą żoną nie wpływa negatywnie na to :P

- tydzień bez stresu związanego z pracą - bezcenne

- możecie psioczyć, narzekać, a ja uważam Solinę za piękne miejsce na ziemi ;)

- kwestia ryb - nic mnie nie zdziwi, ani nie zniechęci. Czytając wątek wiem, że parę rybek na mnie czeka. Zdaję sobie sprawę, że mogą mieć niewiele miejsca pomiędzy głową a płetwą ogonową, ale przecież po ryby to jeżdżę do sklepu a nie nad jezioro. Byle jak to mówią ręce tak pachniały, by przypominały o sexie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem uważnie cały wątek.

Nasuwa mi się kilka spostrzeżeń:

1. Zacznę od wazelinki ;): Generalnie bardzo fajne forum :). Jestem użytkownikiem kilku "ogólnopolskich" a nieraz nie ma 10% takiej aktywności jak tu.

2. Nie narzekajcie! Wasza Solina, San i wiele innych wód to mimo nieraz opisywanej przez Was mizerii wędkarskiej to i tak super rybne wody. Sorry, takie mamy państwo, że tam gdzie cokolwiek jest to wydaje się istnym Eldorado, ehhh pozazdrościć Skandynawom.

3. Kroku: moim zdaniem powinieneś przemyśleć kwestię zostania przewodnikiem wędkarskim. Nie żartuję. Przykłąd mój i kumpla: jedziemy kilkaset km. Tracimy czas i dużo pieniędzy. Opłata roczna, paliwo, wynajęcie domku, jedzenie, zanęty, przynęty, wabiki, uzupełnienie sprzętu etc. itd. Wolelibyśmy więc nie wyważać otwartych drzwi i mieć do pomocy kogoś znającego miejscowe realia. Do pomocy odpłatnej. Myślę, że w okresie weekendu majowego, miesięcy letnich mogłaby być to całkiem interesująca sfera Twoich nowych dochodów.

Ważnym czynnikiem jest też to, że zdradzisz swoje tajemnice "obcym". Siłą rzeczy nie będziemy wykorzystywać tej wiedzy często, a raczej raptem raz w roku. Nie mówiąc o tym, że z kolegą uważamy białe ryby za niejadalne, a jedynie brązowy leszcz (1) ma małą szansę wylądować na patelni. Okonie - też teoretycznie kilka sztuk, i takich by pomiędzy ogonem a głową było miejsce by coś z łusek poobierać.

4. Kwestia dyskusji o sumie i ich wpływie na ichtiofaunę: chętnie (za pozwoleniem adminów i autorów paru wypowiedzi) przeniósłbym tę cześć wątku na inne forum: mamy tam doświadczonego ichtiologa i chętnie bym wysłuchał jego wypowiedzi.

Kolego Yelcyn żadna filozofia..Kroku płaci za łowienie na Os-ie i ma wyniki..jedziesz, płacisz i jesteś ''the beściak''..jeśli oczywiście masz tyle kapuchy:D bo jednak to trochę kosztuje:eek: + sprzęt = jakaś porażka..:beer: a Solina to temat rzeka i nikt nie wie tak naprawdę gdzie jest ryba..choć podobno tacy byli ale niestety tajemnicę zabrali do grobu:(

Edytowane przez hybel78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Krzyśku przecież wędkarstwo muchowe jest tak prostą metodą wędkarską, że wystarczą tylko pieniądze, sprzęt i jesteś "the beściak" a to wszystko i tak kończy się totalną porażką ;)

Do kolegi Hybel: To co robi Daniel to nie tylko licencja, pieniądze ale przede wszystkim długie godziny na tej wodzie, doświadczenie i umiejętności. Tym sznurkiem też trzeba umieć rzucać;)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Yelcyn żadna filozofia..Kroku płaci za łowienie na Os-ie i ma wyniki..jedziesz, płacisz i jesteś ''the beściak''..jeśli oczywiście masz tyle kapuchy:D

Kolego na pochybel :)

Ja przeczytałem uważnie wątek, ty widze swojej pracy domowej nie odrobiłeś.

Piszę w wątku o Solinie, nie OS na Sanie i piszę o sukcesach, umiejętnościach Kroku z Soliny właśnie.

I nawet jak odejmę kleniska na muchę, to i tak zostaje ogrom krokowej umiejętności i znajomości jeziora.

Zamiast zazdrościć - poszukać lepszej, lub znaleźć drugi etat :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy Panowie , bo żal dupe ściska.Nie będę żadnym przewodnikiem bo za słaby jestem w takie klocki, Solina to nie mój konik ,choć jakieś tam swoje asiki mam.

Yelcyn z Tobą to ja się musze wódki napić, żeby troszkę zgasić Twoje Solińskie emocjonujące podniety :beer:

W sumie tak jak piszesz dobre towarzystwo to podstawa a rybki to tylko dodatek do wybuchowej mieszanki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kroku,

Zaproszenie z innego wątku wciąż aktualne ;)

Tylko... moje przezwisko niestety nie wzięło sie od mojej znajomości języka rosyjskiego ;)

Zresztą: zapytaj Siksę o mnie ;)

Zapraszam:

Czas: 26.04 - 03.05

Miejsce: Dom w Werlasie nad Soliną - Werlas, Werlas -

A pro po: czy ty byłbyś w stanie określić, która to nasza działka na zalinkowanej mapie?

Geoportal 2 | iMap

Sorki, nie działa, tak jak miałem na myśli. Wystraczy wpisać Polańczyk i parę ruchów w prawo i mamy Werlas :)

Edytowane przez Yelcyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.