W środkowym odcinku lekkie spinningowanie zaczyna mieć sens od Bliznego w dół (nie polecam odcinka w Starej Wsi, jest zbyt płytko). Co do zostawienia gdzieś samochodu, trzeba pokombinować zjeżdżając w boczne drogi, trudno wskazać precyzyjnie gdzie jest go wygodnie zostawić. Mam wrażenie, że w tej rzeczce jest trochę małego klenia (15-30 cm), który nie jest zbyt wybredny (nawet nie trzeba wiązać fluorocarbonu) i fajny do sportowego polowienia, dobrze reaguje na kropkowane obrotówki nr 1 na maks. 3 g. (jest płytko, nr 2 na 4 g już za mocno opada, jest też nieco zbyt duży dla większości tych malutkich klenikow). Warto mieć na wszelki wypadek podbierak z długim uchwytem, bo brzegi prawie wszędzie są strome. Ja mam na 110 cm i jest to trochę za mało, a przy 30 cm rybce szkoda jej kaleczyć pysk windowaniem na wędce. Poza kleniem zdarza się w środkowym odcinku (Blizne, Domaradz) mały okoń. Rzeka ma sporo uroku (podmyte wysoki brzegi, powalone drzewa) i z tej racji (przynajmniej tuż za Bliznem) jest bardzo ładna, wygląda dziko. Inna sprawa, że tu i tam walają się śmiecie, w wodzie wiązać opony, papiery i folie na krzakach... W Starej Wsi gdy wedkowalem, to facet przy mnie obierki z wiaderka wyrzucał na brzegu