Skocz do zawartości

Zarybienia w Okręgu Rzeszów


Laskovik

Rekomendowane odpowiedzi

Dysproporcje są bezdyskusyjne. Ryba która naturalnie nie występuje w naszym środowisku zdominowała wszystkie zarybienia. Wpuszcza się dużo kroczka, bo wędkarze go wyławiają. Wędkarze wyławiają kroczka bo jest go dużo. Błędne koło.

 

W dodatku jest to błędne koło napędzające wielki biznes od produkcji karpia po handel sprzętem przeznaczonym do jego połowu. proszę sobie porównać jaką część pieniędzy przeznaczonych na zarybienia przeznaczono tylko i wyłącznie na karpia (w sytuacji gdy populacje niektórych rodzimych gatunków źle się mają). Nie istnieje w naszym, wędkarskim środowisku żadne inne lobby poza karpiowym. Ta grupa potrafi wywierać wpływ na zarządzających wodami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Karp to kasa, i zadowolone dzadki...gorne odcinki Sanu zmieniaja sie w bezrybna pustynie...Pstraga coraz mniej i ryby coraz mniejsze, lipien kiedys tak liczny miejscami juz prawie nie wystepuje, stada Kleni z osobnikami 50+ sa juz zadkoscia..nawet stada Okoni tak licznie kiedys wystepujac zniknely bezpowrotnie...tamy, lapanie na reke, siaty, lowienie na robaki to Norma...kontroli jak na lekarstwo...ale kasa na zarybianie Karpiem jest...bo Karp to kasa...tyle w temacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zarybień karpiem w Okręgu Rzeszów, to prezes Wiesław Heliniak wyjaśnia dalej w wywiadzie, cytuję z tego samego wywiadu z WW 5/2019:

 

"Zarybienia karpiem wynikają z faktu, że bardzo chcą go wędkarze, bo jest to ryba, którą można stosunkowo łatwo złowić. I nie mam tu na myśli okazów, którym nadano imiona. Mój okręg ma piękne rzeki, ale z przykrością muszę stwierdzić, że nad nimi jest mniej wędkarzy niż nad zbiornikami ze stojącą wodą. Nie wszyscy chcą nauczyć się wędkować w rzece."

 

Nie myślcie proszę, że ja zacytowałem poprzedni fragment z euforii z ogromu zarybień :)  W tym temacie podpisuję się pod tym co napisaliście wszystkimi kończynami i z tego typu sformułowań "że bardzo chcą go wędkarze" wynika jedno - prostacki populizm. Szkoda, że "włodarze" przestali myśleć o przyrodzie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem, p. Haliniak jako prezes okręgu Rzeszów to totalna porażka, żadnego postępu od początku jego kadencji, polityka zarybienia to śmiech na sali ....................zarybia karpiem?,............ chyba zapatrzył się w lustrze na siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Karpiem handlowym,takim do max 1,5kg.Tylko należy pamiętać o tej dużej ilości, żeby wystarczyło do końca maja.Pod koniec maja trzeba narzekać,że nie ma ryby "co oni robią z naszymi pieniędzmi....."od taka nasza rzeczywistość:)

Edytowane przez piter
Korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha! To pewnie stąd te tłumy ostatnio, jak na tę porę roku.

Myślałem, że wędkarze się ożywili wraz z przyjemniejszą temperaturą, a tu - jak co roku, napełnianie zamrażarek na święta się zaczęło.

"Dobry gospodarz" dba o tych, którym składka jeszcze musi się zwrócić w tym roku (wielu już wielokrotność).

Dobrze, że już jestem w Krośnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2019 o 11:54, tedi62 napisał:

Moim skromnym zdaniem, p. Haliniak jako prezes okręgu Rzeszów to totalna porażka, żadnego postępu od początku jego kadencji, polityka zarybienia to śmiech na sali ....................zarybia karpiem?,............ chyba zapatrzył się w lustrze na siebie.

Pan Haliniak ma w dupie okręg Rzeszów bo sam na ryby jeździ do krosna i łowi na muchę ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Dnia 13.06.2019 o 00:54, Suwek napisał:

Co do zarybień karpiem w Okręgu Rzeszów, to prezes Wiesław Heliniak wyjaśnia dalej w wywiadzie, cytuję z tego samego wywiadu z WW 5/2019:

 

"Zarybienia karpiem wynikają z faktu, że bardzo chcą go wędkarze, bo jest to ryba, którą można stosunkowo łatwo złowić. I nie mam tu na myśli okazów, którym nadano imiona. Mój okręg ma piękne rzeki, ale z przykrością muszę stwierdzić, że nad nimi jest mniej wędkarzy niż nad zbiornikami ze stojącą wodą. Nie wszyscy chcą nauczyć się wędkować w rzece."

 

Nie myślcie proszę, że ja zacytowałem poprzedni fragment z euforii z ogromu zarybień :)  W tym temacie podpisuję się pod tym co napisaliście wszystkimi kończynami i z tego typu sformułowań "że bardzo chcą go wędkarze" wynika jedno - prostacki populizm. Szkoda, że "włodarze" przestali myśleć o przyrodzie...

 

Styl wypowiedzi jest łudząco podobny do tych jakie ma'' milościwie'' panujący T.Ferenc .Trzeba stawiać bloki gdzie popadnie ,bo to świadczy o rozwoju miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zarybień rzek przez PZW. Przyznaje, nie wiem, nie znam się ale...Pewnego letniego dnia tamtego roku wybrałem się na  szybki spinning przed 2 zmianą.Godzina 10 jestem nad wodą, parking pusty.

Wracam po max 1,5 h , na parkingu "towarzysze" z lokalnego PZW palą fajeczki przy dostawczaku załadowanym 3 czy 4 kontenerami na wodę (wydaje mi się ze takie jak na deszczówkę 1000 L). Jako że kojarzę  jegomości ,zagaduje co to za akcja.Oni że zarybiali świnką ,brzaną, szczupakiem i licho wie czym jeszcze...

Do dzisiaj się zastanawiam, jak przenieśli te ryby przez wał, potem 100 m do rzeki ? 3 osoby,max 50 min... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Hmmm nie wiem czy to dobry dział , chyba nie ale dopadła mnie taka nostalgia.  Kiedyś łowiłem po kilka szczupaków na wyjście zdążały się wyjścia bez ryby ale nie tak rzadko jak teraz, przy okoniach na mikro gumki zawsze coś siadło jak nie było okoni to jakiś kleń.  Próbuje walczyć o drapieżnika na różne metody spinigowe i przynęty , ale do sedna.  Czy tylko ja mam tak kiepskie wyniki jeśli chodzi o okonia i szczupaka na wodach PZW Rzeszów ? Czy to faktycznie czas żeby łowić bolenie i klenie, za którymi za bardzo nie przepadam i nigdy ich jakoś z premedytacją nie próbowałem łowić , dlatego proszę dzielcie się wynikami niekoniecznie ze zdjęciami. Dodam jeszcze , że ostanie ryby jakie złapałem to były 2 niewielkie okonie z Wisłoka jakoś początkiem lipca , a wcześniej potężnym drapieżnikiem okazał się 3 kg karp na jaskółkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.07.2020 o 16:35, Pawel79 napisał:

Hmmm nie wiem czy to dobry dział , chyba nie ale dopadła mnie taka nostalgia.  Kiedyś łowiłem po kilka szczupaków na wyjście zdążały się wyjścia bez ryby ale nie tak rzadko jak teraz, przy okoniach na mikro gumki zawsze coś siadło jak nie było okoni to jakiś kleń.  Próbuje walczyć o drapieżnika na różne metody spinigowe i przynęty , ale do sedna.  Czy tylko ja mam tak kiepskie wyniki jeśli chodzi o okonia i szczupaka na wodach PZW Rzeszów ? Czy to faktycznie czas żeby łowić bolenie i klenie, za którymi za bardzo nie przepadam i nigdy ich jakoś z premedytacją nie próbowałem łowić , dlatego proszę dzielcie się wynikami niekoniecznie ze zdjęciami. Dodam jeszcze , że ostanie ryby jakie złapałem to były 2 niewielkie okonie z Wisłoka jakoś początkiem lipca , a wcześniej potężnym drapieżnikiem okazał się 3 kg karp na jaskółkę...

Ja mam podobne wyniki, w tamtym roku złowiłem tylko 3 szczupaki ponad wymiar. Jeden miał 81cm ale to był fuks, istny cud. Z tym co odczuwam w tym roku to praktycznie zeruje każdy wyjazd spiningowy, sandacze  wymiarowe w okręgu Rzeszów złowiłem dwa   w ciągu dwóch  lat. Zauwazyłem ,ze z okoniem nie ma tragedii ale Okoń to ryba która żyje wszędzie, małe wymaganie środowiskowe, tylko z duzym okoniem tez jest problem. W tym roku, nastawiłem się trochę na suma i kurde złowiłem jednego koło metra typowym obstukiwaniem dna. W Wisłoku szkoda czasu na drapieżniki, tu nie chodzi o zarybianie.

Edytowane przez MarcinV
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napiszę tak , to moja pasja od ponad 40 lat i z tego co obserwuję z roku na rok jest coraz większa lipa z rybami  ( złowione ryby wypuszczam )więc w przyszłym roku żegnam się z PZW i zacznę jeżdzić na komercję gdzie właściciele dbają o swoją wodę jest czysto jest ryba bo od kilkunastu lat obserwuję jedynie wzrost opłat za możliwość legalnego pobytu z wędką nad wodą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Podobno zarybienia nie wiele daja zwłaszcza narybkiem kasa jest wyrzucana w błoto, przezywalnosc jest niska. Nalezy zrobic restrykcyjne obreby ochronne i wywalić rybaka z rzek i jezior. Plus zmiana nawyków i mentalnosci Polskiej. W Niemczech jest 83 mln ludzi, wedkarzy legalnych duzo wiecej niz w Polsce i ryb wiecej. 
 



Jakbysmy teraz wyrzucili rybaków z Odry , Wisły , Zalewu Szczecinskiego. To by było na ulicach tak jak z rolnikami po 5-dla zwierząt . Jaki naród, taki rzad, taka gospodarka , taka infrastruktura.

Jeszcze pragnę dodać tylko tyle, że Szwedzi czy Niemcy to narody karne. Jeżeli ktoś mówi, że w Szwecji jest w h** ryb czy w Niemczech. To musi zobaczyć, że to nie są cwaniacy i kombinatorzy, tylko narody respektujace prawo, któro  jest tam egzekowane dość boleśnie. 

Edytowane przez MarcinV
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Przeglądałem dość dokładnie informacje na stronie okręgu PZW Rzeszów w poszukiwaniu informacji o wodach (mapy) oraz o zarybieniach. Ani jednego, ani drugiego nie znalazłem. Szczególnie zastanawia mnie dlaczego nic nie ma o zarybieniach: czy to w formie komunikatu o wyłączeniu łowiska czy to w formie rocznego podsumowania. Dlaczego bez problemu ościenne okręgi takie informacje podają a Rzeszów nie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.