Skocz do zawartości

Zawody spinningowe z cyklu Grand Prix - WKS


Andre

Rekomendowane odpowiedzi

Może trochę za wcześnie ale sądząc po pogodzie jaką zapowiadają na najbliższe dni i po stanie wody,która jest w tej chwili w Wisłoce to raczej nie napaja optymizmem.Czy zawody odbędą się bez względu na stan wody czy organizator ma może zastępcze łowisko,a może gdy stan wody będzie wysoki to zawody zostaną odwołane-przełożone??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytacie uważnie na prośbre Siksy odpowiedziałem "Mówisz i masz":

http://www.pzw.org.pl/1320/wiadomosci/19255/60/spinningowe_grand_prix_klubu_i_okregu__komunikat

SPOTYKAMY SIĘ W MIELCU PRZY KŁADCE. Zbiórka o godzinie 5-tej rano!. Powinienem mieć puchary, ale ie będę miał "leżajska" (kryzys - wszyscy się tak tłumaczą). Chyba, że sam zasponsoruję z Biedronki (ale najwyżej dla 6-stki zwycięzców).

To chyba wszystko. Aha, wiem od koelgów z Mielca, że na ich zawodach padło 4 ryby : 1 jaź i 3 klenie.

Gdyby woda nie dopisała to Otałęż ;-))

Dal tych co nie wiedzą: zdarzyło nam się 3 razy wybierać na Wisłokę a lądowaliśmy właśnie na Otałęży...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin był 2, ja 4. Generalnie zawody udane. Gdyby nie spinka klenia ok 40cm byłym drugi. Mogę się jeszcze pochwalić, że prowadzę w klasyfikacji generalnej. Największą rybą zawodów był boleń 60cm. Ryb padło w sumie niewiele, gatunkowo były to klenie, okonie, jaź i boleń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu moja króciutka relacja. Tak sobie myślę, że mogłem zrobić zdjęcia z "łowców" z rybami. Starzeję się i zapominam. Mam prośbę byście się o to upominali, w końcu targam ten aparat ze sobą - niech się na coś przydaje.

http://www.pzw.org.pl/1320/wiadomosci/19701/60/wyniki_spinningowego_gp_2009

*

PS: nie wiem czy w tych Gawłuszowicach byłoby gorzej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Ja to byłem zmęczony po nocy ;) tak Mniej więcej kojarzę nie których kolegów z forum ja to ten w kapeluszu moro, z zawodów któregoś u kolegów oglądałem Reda, szkoda ze nie pojechałem na pierwsze na tych byłem pierwszy raz , jak się plany nie zmienią to na Dąbrówkach jestem, no rybki zaliczone były tylko szkoda ze 4 krótkie kleniki, z Marcinem chyba spotkałem się na opasce siedzeniem sobie na kamieniu z Beretem dość zmęczenie poczynaniami nocnymi. Marcin ty chyba miałeś tego Jaśka w tym samym miejscu koło kanału nie wiem czy to on mi nie przywalił tylko się nie zapiął, tak gratki dla Wszystkich którym udało zie zaliczyć rybkę na tej wodzie i nie zginęli w tej Amazonii. Pozdrawiam Paweł Z.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Dred to byłem ja na tej opasce:)Na początku powędrowałem w dół kładki i przedzierałem sie przez dżungle i straciłem na to sporo czasu a efektów zero.Wruciłem do kładki i tam skubnoł okoń a pod tym kanałem jazik no i wyszło jak wyszło byłem drugi z czego sie ciesze:)W Lipcu powalczymy w Dąbrówkach do zobaczenia Panowie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości: w Dąbrówkach będa Mistrzostwa Klubu i Okręgu, czyli łowią członkowie Klubu z aktualnymi składkami (wszyscy) oraz 2-3 osobowe reprezentacje Kół (też moga to być klubowicze, bo moga u siebie wygrać); w skład takiej drużyny wchodzić mogą 2 seniorów i 1 junior - zwycięzcy z eliminacji w kołach lub osoby wyznaczone przez Zarzady Kół jeśli nie było eliminacji.

Należy złgosić uczestnictwo w takich zawodach i mieć telefon z aparatem fotograficznym. Będa dwie tury. Kazdy uczestnik wylosuje numerowaną miarkę i złowione ryuby będzie fotografował tak by było widać numer marki.

Co do dokładnego regulaminu się jeszcze zastanowimy. Czekam na pytania i sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Są pytania. Czy zawodnik losuje jedną miarkę na dwie tury? Czy punkty za poszczególne tury są liczone tak jak za pojedyncze zawody, czyli po pierwszej turze od 30 pkt i w dół, w drugiej tak samo a dopiero po zsumowaniu pkt z dwóch tur wybiera się zwycięzcę czyli 30pkt i w dół? Czy pomysł chodzenia w parach przepadł bezpowrotnie? Czy w każdej turze każdy zawodnik będzie musiał łowić raz niżej mostu a raz wyżej?

Jest i sugestia. Proponowałbym stworzenie dwóch kompletów miarek. Każda na jedną turę. Korzystając z jednego kompletu można kombinować i to na wiele sposobów. Sam wymyśliłem kilka:) Nawet ponowne losowanie tego samego rodzaju miarek po drugiej turze nic nie zmieni. Jeśli punkty są przydzielane tak jak pisałem w pytaniach to zdecydowanie muszą być 2 rodzaje miarek. Przykładowo w pierwszej turze łowie 6 wymiarowych okoni ale tylko 5 robię zdjęcia i wysyłam do sędziego. Szóstemu też robię zdjęcie ale po zmianie godziny w telefonie i wysyłam dopiero w drugiej turze. Nikt mi nie zarzuci, że to ta sama ryba. W ten sposób się zabezpieczam przed przyzerowaniem w drugiej turze a to praktycznie przekreśla szanse na dobre miejsce. Jeśli te same miarki będą losowane jeszcze raz w drugiej turze to też można kombinować. Wystarczy zrobić fotkę rybie tak jak należy, następnie zmienić godzinę w telefonie i zrobić rybie następną fotkę ale już w innym plenerze. Może się trafić, że tą miarkę wylosuje kumpel i w sam raz wyśle mu się tą fotkę a on do sędziego. Proponowałbym aby zdjęcia ryb były robione w jednej pozycji czyli np: głowa w lewą stronę, grzbietem do góry. Sędzia będzie miał zdjęcia tylko jednego boku ryby i nie będzie problemu, że ktoś zrobił zdjęcia jednego a potem drugiego boku. Ryby nie mogą być w panierce z piachu, błota czy trawy bo nie będzie można rozpoznać cech szczególnych danej ryby. Do regulaminu zawodów dodałbym, że w ciągu np 7 dni po zawodach, zawodnik może zostać zdyskwalifikowany jeśli po późniejszej weryfikacji zdjęć na komputerze okaże się, że było coś kombinowane. Najlepiej aby miarki były skonstruowane w taki sposób aby łatwo można było zmienić ich cechy charakterystyczne, tak aby przydały się w przyszłym roku ale bez obawy o robienie sobie własnych miarek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe przemyślenia z tymi miarkami Łukasz. W sumie zawody rozgrywane w tej formule muszą opierać się na uczciwości startujących.Może ten system warto wprowadzić najpierw w jedno turowych zawodach. Ciekawi mnie jak będą naliczane punkty za każdą rybę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo autobusem do pracy jadę, więc oprócz oglądania się za panienkami wysiadającymi z autobusu mam czas na konstruktywne myślenie. Punkty będą naliczane zapewne na podstawie długości. Jest jednak problem. Ktoś złowi szczupaka 52cm, ja 2 okonie po 26cm, ktoś 2 klenie po 26cm i jak tu przydzielić punkty. Inny złowi 100cm szczupaka a ja 5 okoni po 20cm:D Trudność złowienia metrowego szczupaka jest chyba nieporównywalna z trudnością złowienia takowych okoni. Co będzie jeśli 3 osoby zgłoszą ryby tego samego gatunku o tej samej łącznej długości? Najlepiej zrobić zawody na martwej rybie ale ze względu na przepisy to niemożliwe. Mam pomysł ale mogą mnie za to wydziedziczyć. Zrobić zawody na Otałęży, wtedy wszyscy będą się widzieć jak na dłoni. Skombinować ze dwóch sędziów, którzy by spacerowali po brzegu. Zawodnik łowiący rybę dzwoni do sędziego a rybę wkłada do siatki i wędkuje dalej nie czekając na jego przyjście. Chcąc uniknąć podejrzeń co do stronniczości takich sędziów wyposażamy zawodnika w znakowaną miarkę, na której zrobi zdjęcie ryby i ewentualnie po zawodach pokaże innym startującym, że taką rybę złowił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakimś portalu wędkarskim widziałem sposób liczenia punktów według długości.Stosowano rodzaj współczynnika dla każdego gatunku.Na przykład dla szczupaka będzie to długość ryby do 100 wtedy ryba 50 cm daje nam 0,5 pkt.Dla okonia współczynnik będzie wynosił np.50 i wtedy okoń 18 cm da nam 0,36 pkt.Oczywiście te współczynniki można dobrać tak aby długość ryby oddawała w przybliżeniu jej wartość punktową do jej wagi. Dla ryb małych takich jak okoń ten współczynnik powinien być duży a dla ryb większych mniejszy.

np.Okoń 18cm/150=0,12

szczupak50cm/50=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady punktacji przy zawodach na żywej rybie są określone przez GKS i obowiązuja od dawna.

*ROZMAWIAM Z ZARZĄDEM OKRĘGU O NIEPRZEPROWADZANIU MISTRZOSTW SPINNINGOWYCH.

Najprawdopodobniej te zawody w Dąbrówkach będą kolejnymi zawodami Grand Prix, przeprowadzonymi w starej formule zgodnie z regulaminem tych zawodów (jak w Mielcu czy Zarzeczu).

Zawody z miarkami przeprowdzimy w innym terminie - niejako poza konkursem. W tym roku nie wyłonimy Mistrza Okręgu. Uwagi Siksy słuszne myśłałem i o tym i tak by było (drugie losowanie miarek).

Na podkładki nie byoby rady. Poza tym, jeśli w jednym sektorze trafiliby się koledzy to jesli jeden złowiłby rybę sfotografował i zabił...to po umówienie się przez telefon mógłby dać drugiemu do sfotografowania za jakiś czas i vice versa.

Nie chcę robić tych zawodów właśnie z takich powodów. Nie wyobrażacie sobie ile miałem telefonów w tej sprawie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja może trochę z innej beczki.Nie myślicie nad jakimś posiłkiem po zawodach z cyklu GP Okręgu typu kiełbasa czy udka z grilla?Zawsze byłoby to raźniej pogadać,bo jak by nie było po kilku godzinach w brzuchu "burczy",nawet na zawodach niższej rangi jakiś poczęstunek jest serwowany i szczerze powiem byłem zdziwiony,po zawodach w Mielcu (moje pierwsze GP),że czegoś takiego nie ma,był to niejako szok dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba by pewnie znaleźć jakiegoś sponsora który zafunduje wyżerkę na zawody - z czym nie będzie łatwo. Albo zwiększyć opłatę za start w zawodach i kupić samemu. Pozostaje jeszcze znaleźć osobę która się zawsze tym zajmie.

Pewnie będziesz musiał sobie kanapki zrobić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co roku na ostatnich zawodach GP jest grill, lane piwko czy baniak na rozluźnienie ale wygląda to tak, że następuje rozdanie nagród i wsio wszyscy do domu. Nikt nie zostaje dłużej aby pogadać czy się zintegrować z pozostałymi zawodnikami. Nie inaczej będzie na pozostałych zawodach GP, więc szkoda wydawać dodatkową kasiorę. Na miejscu zbiórki zawsze pozostaje jakaś osoba, która by się tym mogła zająć ale czy jest sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiślak po cholerę Ci sponsor,nie przesadzaj ja nie mówię o jakimś wielkim kateringu,gdyby z wpisowego wziąć po te 3zł to na pewno by wystarczyło na kawałek kiełbasy i chleb,a i nie ucierpiały by przez to nagrody,których i tak praktycznie nie ma.Oczywiście można by dopłacić nawet coś więcej i nie trzeba by było z domu nic wieść i zjeść na miejscu ze smakiem,a nie rozj....e kanapki z różnych przyczyn.

Siksa no daj spokój,jaka dodatkowa kasiora jak ktoś już jedzie na zawody to te dodatkowe parę złotych (3-5) by zapłacił i zjadł ze smakiem coś na ciepło.Może by się to zmieniło i ludzie posiedzieli by godzinkę dłużej by pogadać.

No właśnie zawsze sędzia jest na miejscu i myślę,że sam coś by opierdzielił na ciepło niż kanapki jadł jak to było ostatnio :),a przecież dużo pracy przy tym nie ma.Oczywiście to tylko moje zdanie i kilku kolegów.Nic nie narzucam,bo ze względu na pracę niestety nie mogę jeździć na każde GP, może warto to przedyskutować i przemyśleć ale to już zostawiam organizatorom.Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem ile z tych 10zł jakie przeznaczane jest na nagrody w rzeczywistości idzie na nie a co pochłaniają inne koszty. Licząc, że na każdych zawodach startuje 25 zawodników (i tak dużo) uzyskujemy po roku 1750zł. Za każde zawody należy się puchar +3 za generalkę. Dodatkowo pierwsza 6 w generalce jest nagradzana ciekawymi nagrodami. Dodatkowo na MO i końcowych zawodach jest kiełbasa i lane piwo. Opłacając wpisowe dostaje się 2 piwa plus po zawodach pierwsza szóstka dostaje następne browarki. Do tego trzeba na pewno doliczyć jeszcze inne koszty, których nie znam. Teraz wyobraź sobie, że jesteś kierowcą i na zawodach w Mielcu czekasz aż 4 kumpli wypije po te parę piwek a ty musisz patrzeć i cierpieć bo przecież nie wypijesz. Nie mówię, że jestem przeciwko bo jestem za ale szanse są marne. Ja tam mogę i do wieczora siedzieć ale zawsze tak jak większość będę uzależniony od kierowcy, który pić nie może. Wolałbym aby zamiast grilla aby nagrody w jakiejś trwałej postaci dostawała pierwsza szóstka. Kilka lat wcześniej puchary dostawała pierwsza trójka a następni trzej dostawali takie aluminiowe półmiski w kształcie ryby z naklejką z imieniem i nazwiskiem, zajętym miejscem, miejscem rozgrywania zawodów i rangą zawodów. Z tego co pamiętam koszt zakupu takiego półmiska wynosił 2zł. Puchar mógłby dostawać tylko zwycięzca a reszta taki półmisek albo coś w tym stylu. Zawsze byłaby miła pamiątka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.