Skocz do zawartości

Jezioro Solińskie


wifer

Rekomendowane odpowiedzi

Ten kto łowił,łowi sumy przypadkiem czy tez celowo ten wie jak to wspaniały drapieżnik.To nie sandacz w krótkim skoku,nie szczupak trzepocząc się na boki,Równać może się z nim tylko polowanie na bolenie,ale wraz z braniem wszystko się kończy:D:D. Tylko człowiek może spowodować katastrofę ekologiczną (czyt.zachwianie ekologiczne) i przerybienie sumem.Przykład chociażby z słynnego Ebro.Chociaż ja bym tu się nie martwił o polskie wody i przerybienia. Ci którzy twierdzą że sum to chwast to pewnie ci którzy chcą w przyszłości łowić skarłowaciałe leszcze i zarzucać wędkę po stada krąpi.Sum w pierwszej kolejności na pewno popłynie za stadem krąpia niż za okazałym karpiem.Wracając do jednego z moich postów o tym że kiedyś to musiały być sumiska i jakoś nie zeżarły innych ryb.Czekam na takie czasy.To że nie ma innych gatunków wynika pewnie z braku umiejętności połowu suma.

Chrońcie panowie tego wspaniałego drapieżnika gdyż ta ryba zostanie niedługo potraktowana jak okonie.W starych wędkarskich gazetach dało się zauważyć cytaty typu szkodnik polskich wód.I co teraz z tego mamy!!!???

Pływające okonki 10 cm bo większość jest zjedzona a reszta zostawiona na lodzie wraz z jazgarzami!!!!!

Bo to przecież szkodniki:mad::mad::mad::mad:.

Pozdrawiam prawdziwych fascynatów wędkarstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy podpowiedzielibyście jak z braniami. w ostatnich dniach chodzi mi o leszcza i sandacza i jaki poziom wody dzieki za info:-)

ostanie 2 tygodnie spędziłem co drugi dzień na spinningu w Polańczyku co do brań rożnie:

na 8 dni nad wodą tylko 2 bez ryby więc nie jest źle a w szczegółach:

dwa razy byłem poniżej promu w Polańczyku i nawet brania nie miałem - ale za to wiem, gdzie jeden konkretny okaz szczupaka tam siedzi - takiego bicia to jeszcze nie widziałem, raz jak uderzył 2 metry ode mnie to mało ze strachu do wody nie wpadłem. Jak ktoś chce to mu zaznaczę na mapie. Chyba, że ktoś go wyciągnął.

Po powrocie na stare śmieci:

2 wymiarowe szczupaki

około 5 krótkich

jeden wymiarowy sandacz i jeden krótki , kilka okoni

Wszystko na bardzo duże blachy , na woblery 1 niewymiarowy szczupak, na gumy brak brań.

Brania szczupaki 10-12 16-17 20-21

Sandacze 4 nad ranem

Jeden dzień, aż nie wierzyłem, co drugi rzut to branie i to w samo południe.

Nie jestem pewny , ale chyba odpięła mi się troć jeziorowa przy brzegu, bo sandacz raczej to nie był i boleń też nie.

Pobawiłem się jeden dzień na żywca, ale bez rezultatów.

Zazwyczaj nie robię zdjęć , ale raz się zmusiłem - zdjęcie poniżej - gdybym nie popatrzył się na blachę to bym biedakiem rzucił razem z blachą :-)

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łakoma bestia :D

:-) pewnie poleciał za czerwonym ;-)

a z ciekawostek, jak łowiłem na żywca i padła mi ukleja wyrzuciłem ją do wody, unosiła się na powierzchni i wciągnął ją na kolacje boleń:-)

i mniej optymistyczna rzecz, może mieliście takie "doświadczenie", ale dwa szczupaki miały rany, tak jakby wycięta całkowicie skóra , z której mięso wypływało , po pierwszym myślałem, że to jakieś okaleczenie, ale po drugim myślę , że jakieś choróbsko im się trafiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam koledzy, jadę nad Solinę na praktyki we wtorek i mam pytanie, polećcie mi jakieś fajne miejsca na spining z brzegu, będę stacjonował w Polańczyku ale jeżeli warto się gdzieś przejechać to chętnie takie miejsca zaznaczę sobie na mapie. Z góry dzięki za podpowiedź :) Będę tam siedział miesiąc więc warto się pobawić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-) pewnie poleciał za czerwonym ;-)

a z ciekawostek, jak łowiłem na żywca i padła mi ukleja wyrzuciłem ją do wody, unosiła się na powierzchni i wciągnął ją na kolacje boleń:-)

i mniej optymistyczna rzecz, może mieliście takie "doświadczenie", ale dwa szczupaki miały rany, tak jakby wycięta całkowicie skóra , z której mięso wypływało , po pierwszym myślałem, że to jakieś okaleczenie, ale po drugim myślę , że jakieś choróbsko im się trafiło.

Miałem już kilka krotnie taką sytuację,przy spiningowaniu z łodzi na własne oczy widziałem jak sum zaatakował wymiarowego szczupaka,woda się zakotłowała po czym szczupak wypłynął na poweirzchnię,podebrałem go i podobna sytuacja cały bok wydarty aż do mięsa,w ten sam dzień złowiłem małego szczupaczka który też był cały okaleczony.Podobne sygnały miałem od znajomych którym też trafiały się okaleczone ryby.Nie chce tu głosić jakiś herezji że sum to szkodnik itd,ale sądzę że to nie choróbsko ryb tylko właśnie sprawka suma,widziałem na własne oczy już niejedno krotnie takie ataki,przeważnie na nieduże leszcze.

Co do ryb sami widzicie jak często wstawiają forumowicze fotki z pięknymi rybami,bardzo rzadko,nie obwiniam suma,tylko tych którzy rządzą tym zalewem,pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem znad Soliny i mogę skrobnąć kilka zdań (dostęp do sieci). Na zatokach z płytką wodą, a stan obecnie jest bardzo niski kiszka. Są brania, ale żadna rewelacja. Małe leszcze, karpiki, czasem jakiś sandaczyk w nocy. Natomiast na konkretnej wodzie o głębokości 18m i więcej po konkretnym zanęceniu ludziska ciągną leszcze jak patelnie od 2 kg. w zwyż oraz karpie. Z sandaczem na głębinie słabo, ludziska stawiają wędki na które po kilku dniach pokusi się jeden sandacz. Ale drapieżnik i konkretne wędkowanie za nim zaczyna się tutaj jesienią i wtedy padają naprawdę ładne sztuki. Pozdr...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również byłem dziś nad jeziorkiem i w Zawozie po spacerku brzegiem ze spinem udało mi się wyłowić szczupłego 52 cm..szału nie ma ale już dawno nic nie złowiłem w Solinie..tym bardziej cieszy:) rybka w dobrej kondycji wróciła do wody..wiało dziś niemiłosiernie a napotkani wędkarze nie mieli nawet puknięcia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Po przeczytaniu całego wątku o solinie zainteresowałem się.sumem:)

Nigdy nie interesował.mnie ten drapieżnik aż do dzisiaj.

Zadzwoniłem do znajomego i wybieramy się go troszkę pomęczyć w weekend;)

Problem w tym że ani ja ani kolega nie mamy pojęcia jak gdzie i na co łowić i prosiłbym o mała pomoc w doborze miejsca przynęty oraz gdzie i jak rozstawać wędki :) gdzie szukać solińskiego wilka

Mamy zamiar rozbić.się w zatoce wiktoriniego czy to dobry wybór na suma ???( jaka zatokę polecacie)

Na hak planujemy założyć wątrobę.

Plecionki i wędki przygotowane plecionka 34kg wydaje się być.aż nadto ale wolimy dmuchać na zimne nie wydaje mi się że aż tak wielkie sztuki pływają w jeziorze aby zerwać tak.mocne.zestawy wędki będziemy wiązać aby nam nie zginęły:)

Gdyby ktoś miał coś do powiedzenia z chęcią wysłucham :) i zastosuje się do porad :)

Dzięki i czekam na wasze opinie oraz podpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do miejsca nie będę się wypowiadał bo nie znam Soliny na tyle (choć obstawiał bym stare koryta rzek - może Rajskie, Olchowiec?)

Co do wielkości sumów pływających w Solinie - największy sum o jakim słyszałem (od jego łowcy więc info z pierwszej ręki) miał 198 cm, a takie 100-120 cm dośc często na spinnin się podczepiają.

Co do przynęty - sam próbowałem na wątróbkę - bez efektów.

Na suma najlepszą przynętą jest żywiec, plus podwodny spławik - takie moje zdanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem mistrzem w łowieniu sumów ale mogę powiedzieć, że wieczorem i w nocy żywiec musi być płytko ok, 1 do 1,5 metra pod powierzchnia wody. Natomiast w dzień głęboko ale nie na grunt bo sum lubi jak ryba unosi się nad dnem stąd metoda podwodnego spławika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o rosówkę to ja mam złe doświadczenia. Wieszały się same okonki nie większe od samej rosówki. Nawet zakładanie ekstremalnie dużych haków nie pomagało. Dodatkowo brania są tak delikatne że niemal niezauważalne i często okonki głęboko łykały haczyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moich stronach oprócz żywca i trupka sprawdza się wątróbka ale tylko i wyłącznie drobiowa. Bardzo często trzeba ją zawinąć w jakąś siateczkę/ bandaż żeby nie spadała i co by mniejsi amatorzy (klenie, leszcze) jej nie oskubali.

Wątróbka świeża a nie jak podają niektóre źródła cuchnąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie rybki były w Twoim zainteresowaniu kolego?

Bo ja chyba w weekend się poszwędam wzdłuż brzegu ze spinningiem.

I pytanie ogólne do kolegów czy ostatnio zdarzyło się Wam wyciągnąć powyżej 70cm? Bo tak przeczesałem sobie w pamięci, że od 1 maja to mi się nie przytrafił większy egzemplarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie 30 letnią wędkę

(której nie dotyczą żadne parametry oprócz tego, ze ma 2 metry i można nią kowadło z dna podnieść)

i kołowrotek

(który w swoim życiu więcej żyłki nawinął niż obwód Ziemi)

w rękę,

żyłka

(za pomocą, której można można tira holować)

kilka ponadwymiarowych wahadłówek dziadka - prosże się nie martwić o średnicę kotwiczek - zmienie je

(żadnych gum, kogutów, woblerków itp itd )

i będę czesał dno czas podarować sobie sentymenty- czas wyciągnąć ciężki kaliber :-) i popróbować dużych głębokości - tylko jedno, ale - tych blach mi będzie szkoda :-(

Edytowane przez patryn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.