Skocz do zawartości

Mokrzec, Strzegocice, Jaworze


20slumsattack07

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Hej, dawno mnie tu nie było... w każdym bądź razie - Koledzy, wyprawa nad stawy w Strzegocicach (Jedynka, Trzciniak) grozi niemiłym dysonansem poznawczym. Panowie ze  żwirowni przygotowali dla nas niespodziankę w postaci zasypania ziemią okolic "cypla" na jedynce i innych, podobnych zmian w linii brzegowej. Błoto po kolana, dojazd na cypel jest niemożliwy, ewentualne zejście na dół aktualnie co najmniej kłopotliwe. W perspektywie niedalekiej przyszłości - niemożliwe. Poniżej zdjęcia poglądowe:

 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez Piotr Madura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wiosenne sprzątanie zalewu Mokrzec-Strzegocice

Chłopaki (i Dziewczyny - mam nadzieję ;)

Jutro organizujemy z kolegami z koła "Łosoś" z Pilzna coroczne, wiosenne sprzątanie brzegu zalewu Mokrzec-Strzegocice. Że tej wodzie szczególnie się to przyda - wie każdy, kto nad nią bywa. Zaczynamy o godz.13:00, zbieramy się na brzegu od strony miejscowości Pilzno i Strzegocice. Worki na śmieci są zorganizowane, dobrze jest wziąć natomiast ze sobą rękawice robocze, ewentualnie jakieś wodery. Każda pomoc jest mile widziana!

P.S.: zarówno podczas sprzątania, jak i potem (o ile pogoda pozwoli przy ognisku) będzie okazja poznać nowych kolegów wędkarzy, wymienić się ploteczkami: co, komu, gdzie i na co, przede wszystkim spędzić czas w dobrej atmosferze. Zapraszam :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To panowie powodzenia bo w poniedziałek byłem i masakra góry śmieci szkoda że nie będę miał czasu pomóc.

Ale skoro się opiekujecie to może wiecie czy ta droga koło stawu (co ma wyspę na środku) zostanie posypana żwirem albo jakoś poprawiona bo błoto po kostki. Nawet ze spiningiem ciężko iść. A miedzy tym stawem z cyplem a zalewem to masakra też bez terenówki się nie obejdzie nawet na łąkę u góry nie wiedzie bo próg spory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tej drogi, to wędkarze nie mają żadnego wpływu na warunki tam panujące. Żwirownia nad stawami to czynny zakład górniczy - ewentualna możliwość dojazdu, parkowania i przebywania na tych terenach zależy od uprzejmości i decyzji kierownictwa tegoż zakładu.

Jeżeli kiedyś wejdziemy w posiadanie tych zbiorników (najprawdopodobniej po zakończeniu wybiórki), to wtedy będzie adekwatny czas na organizacje dróg dojazdowych, miejscówek  wedle naszych potrzeb i możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaplanowane sprzątanie przebiegło sprawnie. O godzinie 13 stawiło się na miejscu 9 kolegów z koła "Łosoś" z Pilzna. Wkrótce dołączyło do nas dwóch wędkujących oraz nasz forumowy kolega - Gajowy Marucha wraz z synem. 

Zebraliśmy ok 50 worków śmieci. Woda przyniosła część z nich, część zostawili biwakujący. Niestety potwierdza się też pogląd, że i my wędkarze mamy swój udział w zaśmiecaniu wód. Świadczą o tym znajdowane nad brzegiem pudełka po robakach, zanęcie i akcesoriach, motki poplątanych żyłek.

Apeluję do wszystkich, którzy będą pojawiać się nad Zalewem (i nie tylko tam), aby zwracali uwagę śmiecącym. 

Za jakiś czas zmierzamy powtórzyć akcję (a jak corocznie będziemy tez prowadzić sprzątanie zalewu przed zawodami z okazji Dnia Dziecka), poinformuję o niej z odpowiednim wyprzedzeniem. 

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy wykonali kawał dobrej roboty; aż przyjemnie było potem pospacerować z synem.

Ja raczej nastawiłem się na edukację najmłodszego pokolenia, bo o wielkie sprzątanie z takim małym urwisem trudno... za bardzo go nosi :)

Zawsze to jednak " czym skorupka za młodu nasiąknie..."; on już wie, że każdy śmieć powinien wylądować w worku, a ma niewiele ponad dwa lata.

Tylko w takiej edukacji nadzieja, że kiedyś będziemy mieli czysto nad wodą i nie tylko.

Gratulacje i dzięki Koledzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, art-ski napisał:

Jechałem w niedzielę wzdłuż zalewu na rekonesans i widziałem co kawałek worki ze śmieciami. Kawał pracy koledzy. Pozostaje mieć nadzieję, że ktoś te worki wywiezie zanim wiatr i dzikie zwierzęta ponownie zrobią bałagan.

Koledzy mieli załatwione z gminą, że przyjadą i zabiorą, więc pewnie dawno ich tam nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6 kwietnia 2016 at 21:12, Gajowy Marucha napisał:

Koledzy mieli załatwione z gminą, że przyjadą i zabiorą, więc pewnie dawno ich tam nie ma :)

Wiecie raczej kiepsko cos wyszły ustalenia z gmina na temat zabrania śmieci, bo worki wczoraj stały nadal nad zalewem. mało tego do nie których już zaczęła się dobierać zwierzyna.:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Koledzy łowił ktoś ostatnio na stawach albo na zalewie ???. Przy pogodzie :) chciał bym gdzieś uderzyć z feederem i coś połapać na metodę. Nigdy nie wędkowałem na tych wodach, co polecacie na hak, może podpowiecie gdzie się ustawić i co wam się sprawdza główny cel karp, leszcz, lin ewentualnie płoć bo podobno ładna. Wiem że dojazd do stawu masakra:huh:

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Macio33 napisał:

Wiecie raczej kiepsko cos wyszły ustalenia z gmina na temat zabrania śmieci, bo worki wczoraj stały nadal nad zalewem. mało tego do nie których już zaczęła się dobierać zwierzyna.:(

Jeżeli chodzi o śmieci, to ludzie którzy są odpowiedzialni za wywóz śmieci zawalili sprawę. Byli przez nas informowani, a potem przypominaliśmy o sprawie. Mnie samego to doprowadza do immanentnej irytacji ponieważ raz, że szanuję swoją i cudzą pracę i dobrą wolę, dwa nie chcę, aby co zostało naprawione zepsuło się na powrót przez czyjeś zaniedbanie.

Jeżeli śmieci w najbliższym czasie nie zostaną zebrane przez odpowiedzialne za to służby, to my sami z chłopakami z koła, prywatnymi środkami będziemy się z tym kłopotać. Nie pozwolimy na to, żeby owoce naszych inicjatyw szły na marne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 :mad::mad::mad: Teraz to już jest katastrofa  na Strzegocicach z dojazdem do zalewu od strony Mokrzca  do stawów zresztą tez byłem 20.04 na zalewie od strony Mokrzca bo chciałem zobaczyć jak sytuacja wygląda i ręce opadają Ci nieudacznicy ze żwirowni zostawili po sobie gówno którego nie posprzątali za sobą wszystko rozjeba... i pojechali sobie zadowoleni a z tego co wiem to na złość wędkarzom żeby tam nie jeżdzili i nie łowili a o to chodzi ze sami tam kłusują po nocach zastawki itd. w tamtym roku znajomi siedzieli na weekendzie został im zasypany wyjazd dobrze ze mieli łopatę to jakoś sobie poradzili a druga sytuacja była na stawie tzw. unijnym id strony rzeki kolega tam pojechał to przyleciał jaki pseudo kierowniczek z językiem na brodzie  i zaczoł robić zdjęcia i darł japę ze to teren prywatny to się pytam jak mamy dojeżdzać do stanowisk a związek płaci za dzierżawę żwirowni  to chyba żwirownia powinna zapewnić jakiś  dojazd a oni wszystko na złość , bo tych dojazdów można policzyć na palcach u jednej reki, fajne tez maja stanowisko inwalidzi na unijnym od strony żwirowni bo tylko znak został na gorze a jakie maja zejście? pewnie będą musieli ze sobą wozić zjeżdzalnie jak do piaskownicy żeby dostać się  na cypel 

Dnia 8.06.2014 at 08:21, pyrchlik napisał:

Z dojazdem od strony Wisłoki to kiepska sprawa. Do Trzciniaka jeszcze można dojechac skręcając z ostatniego zakrętu na drodze asfaltowej w lewo. Jadąc tą polną drogą dojedziesz prawie do końca Trzciniaka dalej jest przekopane. Tylko jak deszcz popada to można z tamtąd tak łatwo nie wyjechc.

Na stawie Europejskim nie widziałem żeby w tym roku ktoś dojerzdżał od strony Wisłoki, też przekopali gdzie się tylko dało.

a w tym roku wszystko rozjeba... na złość 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest do końca wina żwirowni tylko i opiekunów stawów i władz okręgu PZW. Oni nie interweniują a żwirownia robi co chce bo myśli że może a jak by była interwencja to przejechali spychaczem czy walcem dla świętego spokoju baa nawet by żwirem sypli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, rybok napisał:

To nie jest do końca wina żwirowni tylko i opiekunów stawów i władz okręgu PZW. Oni nie interweniują a żwirownia robi co chce bo myśli że może a jak by była interwencja to przejechali spychaczem czy walcem dla świętego spokoju baa nawet by żwirem sypli.

Nie tak dawno napisałem:

" Żwirownia nad stawami to czynny zakład górniczy - ewentualna możliwość dojazdu, parkowania i przebywania na tych terenach zależy od uprzejmości i decyzji kierownictwa tegoż zakładu". 

Co do zalewu Mokrzec-Strzegocice, to droga od strony Pilzna ma być w tym roku również sypana żwirem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Żwirownia nad stawami to czynny zakład górniczy - ewentualna możliwość dojazdu, parkowania i przebywania na tych terenach zależy od uprzejmości i decyzji kierownictwa tegoż zakładu". 

 

To nie wiem kto to negocjował. Powinien być zagwarantowany dojazd w miejsca gdzie już nie prowadzą wydobycia w innym przypadku moje wysokie składki które idą (*mam nadzieje że na zarybienia) na zarybienia się marnują bo co mi z ryb jak nie dojadę połapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że dojazd jest konieczy ale czy na rzekach mamy zagwaratowany dojazd do wody? Czy wasze żale nie są zbyt przesadne? Jesli tak wyglada umowa to miejcie pretensje do władz okręgu ale z kolei czy władze kiedykolwiek zapewniały dojazd pod samą wode?

Edytowane przez HeadAche
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie można mieć pretensji do żwirowni. Oni dzierżawią ziemię i eksploatują w/g. swoich ustaleń. To czynny zakład pracy i gdyby stał się jakiś wypadek z udziałem wędkującego to mieli by ogromne problemy, a prokurator z pewnością chciałby się w tym temacie maksymalnie wykazać. Dla nich wędkarze to przeszkoda i zawada w pracy. Więc nie miejcie pretensji o to że pracują tylko zrozumcie w końcu, że to oni idą nam na rękę wyrażając zgodę na "wędkarzy na terenie ich zakładu pracy". Ciekawe który z niezadowolonych mając w dzierżawie zbiornik wodny wyraził by zgodę na szwędanie się po nim jakiś wędkarzy. Sprawa warta przemyślenia. I jeszcze jedno. Z każdym na spokojnie można się dogadać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni też są też dużo warci !!! Czemu woda na Wisłoce tak skacze?? A w nocy do już przesada czasami nawet o 1m lustro wody idzie w gore .  I dziwić się czemu  nie bierze ryba.. Kto się zgadza to lajk !

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.04.2016 at 12:17, emil napisał:

Oni też są też dużo warci !!! Czemu woda na Wisłoce tak skacze?? A w nocy do już przesada czasami nawet o 1m lustro wody idzie w gore .  I dziwić się czemu  nie bierze ryba.. Kto się zgadza to lajk !

 

Sprawa wahań lustra wody to wina zapory w Mokrzcu pewnego znanego górala. Żwirownia nie ma z tym nic wspólnego. Wędkuję sporo na Wisłoce i w okolicach zapory również, ale różnic 1 metra wody nigdy nie zauważyłem. Owszem zdarzają się takie po 30 cm. Może wystarczy spożyć mniej piwa na zasiadce i wtedy różnice poziomu wody będą znacznie mniejsze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.