Skocz do zawartości

Mokrzec, Strzegocice, Jaworze


20slumsattack07

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie z tymi skuterami to porażka. W sobote jeżdzili cały dzień i to niedaleko brzegu.Rozmawiałem z SSR i mówili że wolno im pływać tylko po wyznaczonym terenie. Czy może ktoś sie orientuje którędy wolno im jeżdzić tz. pływać. Może coś by z tym zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z tymi skuterami to porażka. W sobote jeżdzili cały dzień i to niedaleko brzegu.Rozmawiałem z SSR i mówili że wolno im pływać tylko po wyznaczonym terenie. Czy może ktoś sie orientuje którędy wolno im jeżdzić tz. pływać. Może coś by z tym zrobił.

Witam jesli chodzi o skutery to jesteśmy bezradni zaczerpnąlem informacji na policji w Pilznie nie ma żadnej strefy wyznaczonej do pływania ci goscie ktorzy pływają sa z Tarnowa gdyby byli normalni i potrafili uszanować nas wedkarzy to nie pływaliby specalnie po zestawach ale widać ze to chamota myślą że jak maja pieniadze to mogą wszystko jest poinformowany prezes klubu wodnego aby przestrzegać motorowodniaków aby nie przeskadzali wedkarzom ponieważ mają duzy obszar wody i nie muszą wpływać pod samą zapore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tablica na brzegu z zakazem pływania w stronę zapory była na wysokości bramy żwirowni Mokrzec. Obecnie przyp. ci którym nie pasowała zlikwidowali ją. Nie zmieniało to jednak faktu, że strefa najliczniej wykorzystywana przez wędkujących nie była objęta tą ochroną. Nie wolno było pływać na silnikach spalinowych w czasie lęgowym ptaków, po tym okresie można było ich używać, ale zgodnie z prawem wodnym, czyli 100m. od brzegu. Pływający mają to jednak daleko gdzieś na zasadzie (mam pieniądze więc wolno mi wszystko). Znajomy leśniczy opowiadał mi ostatnio jak to w lesie mimo zakazu dwóch matołów mając gdzieś zagrożenie pożarowe szalało na kładach. Zorganizował akcję, udało się ich zatrzymać. Po przyjęciu 500 zł. mandatu jeden z nich powiedział. Dzisiaj już drugiego mandatu dać nam nie możesz, więc możesz nas cmoknąć. I odjechali dalej na kładach w las. Ze skuterami jest podobnie. Ale można z nimi walczyć. Kilka dni temu pisałem nawet jak, ale moje pisanie coś zjadło.:D Ci co zdążyli przeczytać wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdążyli,tylko jakbyś go w łeb palną to by dopiero była afera.PZW bodajże jest gospodarzem wody,to oni powinni ustalać zasady obowiązujące na zbiorniku.

Ni bądźmy tacy drastyczni, po co od razu w niego? Wystarczy obok, a gostek obsrany odpływa na pełnym gazie. Tak to funkcjonuje, wiem bo widziałem osobiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie łamiąc zapisów polskiego prawa.

Wielce szanowny kolego rapala. Czy wędkujący złamie polskie prawo, kiedy to będzie nęcił z procy bądź z pytona kulkami proteinowymi swoje łowisko? Czy złamie polskie prawo, jak przy pomocy dużej procy będzie wystrzeliwał kule zanętowe o odpowiedniej twardości w miejsce wędkowania? Tak z ciekawości pytam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tablica na brzegu z zakazem pływania w stronę zapory była na wysokości bramy żwirowni Mokrzec. Obecnie przyp. ci którym nie pasowała zlikwidowali ją. Nie zmieniało to jednak faktu, że strefa najliczniej wykorzystywana przez wędkujących nie była objęta tą ochroną. Nie wolno było pływać na silnikach spalinowych w czasie lęgowym ptaków, po tym okresie można było ich używać, ale zgodnie z prawem wodnym, czyli 100m. od brzegu. Pływający mają to jednak daleko gdzieś na zasadzie (mam pieniądze więc wolno mi wszystko). Znajomy leśniczy opowiadał mi ostatnio jak to w lesie mimo zakazu dwóch matołów mając gdzieś zagrożenie pożarowe szalało na kładach. Zorganizował akcję, udało się ich zatrzymać. Po przyjęciu 500 zł. mandatu jeden z nich powiedział. Dzisiaj już drugiego mandatu dać nam nie możesz, więc możesz nas cmoknąć. I odjechali dalej na kładach w las. Ze skuterami jest podobnie. Ale można z nimi walczyć. Kilka dni temu pisałem nawet jak, ale moje pisanie coś zjadło.:D Ci co zdążyli przeczytać wiedzą.

Koledzy tablice stojące na brzegu zalewu ulicy nie mają zadnych mocy prawnych postawione są przez gmine w razie czego jak się coś stanie to zakazy były a pani burmistrz jako tako zadnych zmian wprowadzac nie mysli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Witam wszystkich odwiedzających forum mam takie pytanie w jakim czasie sie najlepiej wybrac na sandacza a dokładnie chodzi mi o zalew bo byłem dzisiaj z 17-10-2015 do 18-10 i całą noc siedziałem na sandacza ze znajomym i tyko dwa malutkie sandacze niecałe 40 cm branie jedno bylo miedzy 3a 5 rano dokladnie nie wiem bo podzedłem spac a nastepne było kolo 10 rano i to wszystko i tak sie zastanawiam czy jeszcze nie za wczesńie jest na większego sandała ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem i to bardzo często tak bywa że ryba nie żeruje i co wtedy za wcześnie czy za późno,za ciepło czy za zimno?:rolleyes:

Ryby z roku na rok co raz słabiej żerują. Sandacz, szczupak, okoń nie wspomnę już o kleniu. Nie doszukujmy się wyimaginowanych powodów typu pogoda itp.

Tych ryb po prostu niema! Regularnie można łowić te sporo poniżej wymiaru, powiedzmy 5cm mniej. Wszystko co ma trochę więcej jest naciągane do minimalnego. W czasach gdzie każdy może w 30 min stać się ekspertem (za pośrednictwem internetu), sprzętu który można kupić za stówkę nieporównywalnie lepszego niż ten najdroższy z przed lat nie ma miejsca na duże ryby a raczej na regularne łowienie dużych ryb. Dopóki mentalność w tym naszym kochanym kraju się nie zmieni dopóty będzie tylko gorzej. Jeśli tempo się utrzyma to za 10 lat w naszych rzekach i zbiornikach nie zostaną nawet uklejki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarybianie przez PZW prezentuje się naprawdę swietnie ale na papierze. Czy ktoś z obecnych przy zarabianiu z osób postronnych był kiedykolwiek przy ważeniu ryb? I druga rzecz piszecie że dziadki biorą wszystko młodzi robią dokładnie to samo . Świadomość jest taka i długo nic tego nie zmieni. Brał ryby ojciec, wujek zabiera je i syn bo tak był nauczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy tak się składa że byłem odebrać pstrąga potokowego na zarybienie był on liczony ile wchodzi na kilogram a nastepnie ważony nie było mowy o jakimś zaniżaniu wagi pracownicy okręgu skrupulatnie tego pilnowali zawsze zarybieniu jest informowane dane koło na terenie którego bedzie zarybienie i jest osoba z tego koła żeby podpisać potwierdzenie ryba która jest wpuszczana z samochodu ma badania waga musi się zgadzać ponieważ w trakcie transportu sa równierz prowadzone kontrole i wymagane zezwolenia a jeśli ktoś ma czas i chęci to może zgłosic się do okregu i wyrazić chęć wyjazdu po ryby stacić cały dzień żeby zobaczyć czy wszystko jest ok zbiornik mokrzec i rzeka wisłoka były grubo zarybione w tym roku wpuszczone zostały boleń ,brzana,świnka,certa,jaż.wegorz, szczupak,sandacz dwa razy,karp i pstrag w dopływy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.