Skocz do zawartości

Jezioro Solińskie


wifer

Rekomendowane odpowiedzi

W sobotę przeszedłem ze spinningiem, od samej Soliny do Polańczyka do końca zatoki Nelsona i nawet w drugą stronę do komunalnych w słońcu, deszczu, błocie etc..normalnie jak na poligonie- 12 godzin szwędania się i kilkaset rzutów.

Wyniki - wszystkie ciuchy mokre, kilka blach urwanych, kilkaset metrów żyłki mniej, odciski od mokrych butów oraz

4 niewymiarowe sandacze (2x20cm 1x30cm 1x 40cm)+ 2 nie zacięte uderzenia drobnicy :-). Po prostu ŻAL.

A do tego z tego co zauważyłem to trolling odchodzi na całego w okolicach wyspy okresowej..

W niedziele wieczorem spróbowałem na żywca z ze skutkiem jednego krótkiego sandacza około 40 cm.

No i może koledzy mi podpowiedzą co miałem na haczykualbo raczej co mi trupka zjadło. Na płytkiej wodzie około 2m napchałem ukleje styropianiem i zarzuciłem na grunt , ale tak , ze ukleja (bardzo duża) unosiła się prawie przy powierzchni (było ja widać). Zacząłem przygotowywać drugą wędkę z 5 minut mi to zajęło , a na pierwszej z trupkiem nic się nie działo . Po tych 5 minutach patrze na moją ukleje w wodzie a jej jest już tylko połowa . Coś mi zeżarło pół uklei od ogona jak przecięta nożem, nie słyszałem żadnego udeżenia ani nawet 1cm żyłki nie wyciągnęło.

Może jakieś sugestie?

P

Edytowane przez patryn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ja miałem podobny przypadek kilkanascie lat temu,tylko że rybka,nie bede pisał jaka bo troche nie wypada,leżała na dnie,brania nie zauważyłem,a gdy zwinąłem zestaw,ryba była przecięta w połowie tuż koło haczyka jak nożem.ja poderzewam szczupaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ja miałem podobny przypadek kilkanascie lat temu,tylko że rybka,nie bede pisał jaka bo troche nie wypada,leżała na dnie,brania nie zauważyłem,a gdy zwinąłem zestaw,ryba była przecięta w połowie tuż koło haczyka jak nożem.ja poderzewam szczupaka.

też mi się szczupak na pierwsza myśl nasuwa z tym, że mały by uklei nie odgryzł a duży to musiał by to prawie w miejscu zrobić bo luzu na żyłce nie miałem.

Ogólnie to w weekend to same "jaja" mi się nad wodą działy.

Np jak sobie łaziłem z tym spinningiem to zauważyłem sporego karpia jak podpływa do samego brzegu dokładnie pod moje nogi z metr ode mnie i się zatrzymuje ja patrze na niego nie wiem czy on na mnie :-). i tak z minutę go obserwuje a on tylko wachluje płetwami na boki. To pomyślałem, że go spłoszę i dotknąłem go pomału szczytówka wędki chyba ze 2 razy a on nic, aż się przyznam, że przez chwilę pomyślałem, co by go nie skłusować bo na spinie miałem wahadłówkę ze spora kotwicą i mogłem go zaciąć bez najmniejszego wysiłku, ale na szczęście ten głupi pomysł mi tak samo szybko wyparował jak przyszedł. A żeby mnie nie "kusiło" to narobiłem hałasu a on sobie spokojnie odpłynął.

Na żywca ten krótki sandacz też w "dzikich warunkach" zarzucone dwie wędki z brzegu, spławiki które widać na 100m a są 10 od brzegu a mi mili Państwo motorówką na spalinówce z Soliny fale robią , już miałem miło i grzecznie poprosić o troszeczkę uwagi, gdy w tych "falach" miałem branie :-) Więc ten krótki pewnie dzięki nim bo ruch przynęty sprowokował sandacza do ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ryba była przecięta w połowie tuż koło haczyka jak nożem.

To może być DUŻY kleń. Miałem kilka takich przypadków w swojej wędkarskiej karierze. Po kilku obcięciach uklei na pół (łowiłem na żywca na spławik) z braku całych rybek postanowiłem założyć poucinane resztki uklejek leżące przy brzegu. Jakież było moje zdziwko kiedy za drugim zarzutem po konkretnym braniu i zacięciu wyjąłem klenia około 3 kg. Podczas tej zasiadki wyjąłem jeszcze kilka dużych kleni. Potem próbowałem nieraz łowić na ogony lub górne części i zawsze z powodzeniem brały piękne klenie. Kleń zwłaszcza duży ma bardzo mocne zęby gardłowe i tnie nimi małe rybki jak nożyczkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bardzo możliwe ze Kleń,uniwersalna ryba w końcu.Ostatnio łowiłem na...ślimaki,których zwłaszcza po deszczu jest pełno w ogrodach i na łakach.Brania są świetne,zwłaszcza w nocy:) No 3kg to już robi wrażenie jeśli chodzi o Klenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za nie długo wybieram sie na krótki wypoczynek na soline chciałbym spróbować pobawić sie z okoniami łowiąc z brzego moze mi ktoś przybliżyć informacje na temat jakiś fajnych miejsc w których można o tej porze roku spotkac i złowic okonie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@martin26, jeżeli chodzi o okonia to jest on "dostępny"praktycznie wszędzie na tym zbiorniku.Niejednokrotnie grube sztuki łowię przy kejach, przy których "parkuję" żaglówkę, ale najlepsze miejsca to wszelkiego rodzaju kamieniste cyple, których na Solinie nie brakuje.Najprościej, najbliżej, to zrób sobie przechadzkę od zapory(pomiętaj o odległości regulaminowej)w stronę ośrodka Jawor.Jest tam sporo miejsc o których wspomniałem.Ale polecam wynająć kajak , rowerek i dotrzeć do mało odwiedzanych miejsc , zaparkować i obłowić skalne uskoki.Boczny trok bezwzględnie, a i kij boleniowy w zapasie też się przyda;)Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy właśnie wróciłem z dwu dniowego wypadu. Wędkowałem w miejscowości Zawód.Przed kościołem skręciłem w lewo i dojechałem praktycznie do samej wody. Było tam już 3 namioty, i ja rozbiłem czwarty. Po około dwóch godzinach podpłynęła Policja, i poinformowała Nas, że zostajemy ukarani mandatem za "Dzikie biwakowanie" Oczywiście w okolicy nie było żadnej tabliczki że to teren prywatny, bądź że jest jakiś zakaz biwakowania. Tłumaczyłem się że mam prawo do brzegu ponieważ posiadam kartę wędkarską i nikomu nie utrudniam przejścia. Pan Policjant powiedział że jest to teren elektrowni i niemogę tu rozkładać namiotu....mogę tylko tylko zadaszenie. Przyjąłem mandat ponieważ niechciałem jakiś wniosków do sądu, którymi byłem postraszony. Policjant wypisując mandat w wysokości 20zł mnie i innym osobom wkoło, z uśmiechem na twarzy zagadnął nawet o Sumie złowionym na 1.30m na Werlasie, pożyczył mi miłego wypoczynku i odpłynął. Pytanie, czy słusznie dostałem mandat za namiot rozbity w promienia 10m od wędek?? Co do rybek to w nocy kilka pustych brań i Karp na 47cm, a w dzień o 12 w samo południe Sandacz na 50cm na trupka. Wędkarze, którzy siedzieli tam kilka dni, mówili że Sandacz brał tylko w dzień, w nocy kompletnie nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.